Menu główne

Pierwsze próby destylacji (nie udane) co poszło nie tak ?

Zaczęty przez Boxer, Sie 08, 2024, 03:00 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Czamian

A dajże w końcu zdjęcie tego aparatu. Może wtedy coś poradzimy i nie będziesz musiał się go pozbywać ;)

Boxer

Właśnie sie zakończyło pobieranie. I następny kopniak w tyłek mianowicie wlałem 4 x 0.7 mocnego trunku i dodatkowo 0.5l śliwowicy 70% a mam teraz 3 i pól butelki mocnego trunku. ;/
Dziękuję za współpracę, fotkę wstawię jak się wstawię tym co żem na psocił. czyli za chwilkę. Pozdrawiam

Winiarek

Nie mogę się oprzeć wrażeniu kolego, że podszedłeś do tematu trochę zbyt na HURRAA!!!!..... jak polska szlachta na moskalowe muszkiety....i wiemy czym się to skończyło.

Wrzuć zdjęcie, a do tego czasu poszperaj na forum i poczytaj o:
1. Temperaturach i mocy grzania
2. Frakcjonowaniu destylatu - ważna pod tym kątem abyś wcześniej poczytał o temperaturach, tematy się zazębiają.
3. Oczyszczaniu destylatu - chemicznym (nadmanganian potasu, soda oczyszczona) i mechanicznym (węgiel).
4. Jakiej wody używać do rozdrabniania.

To tak na szybko najważniejsze tematy jakie przyszły mi do głowy. Punkty 1 i 2 są lekturą absolutnie obowiązkową. Punkt 3 zalecaną, punkt 4 "dla chętnych". :)

I spokojnie, nie łam się, nie poddawaj. Wszystko przyjdzie z czasem trzeba tylko cierpliwości. Jak skończę budować nową kolumnę i wrzucę foto sprzętu, na którym do tej pory pracowałem to też się na pewno zdziwisz....ale nawet mając kiepski sprzęt ale dużo samozaparcia można uzyskać dobre rezultaty*

Irracjonalny

E, no to znajmy sprzęcik. Co konkretnie nie jest ok? Ile tego

Boxer

Tylko temperatura się nie zgadza tak, że wymienię termometr i zobaczę co dalej. Kiedy jest skok temp. (ten nagły) robię jak przystało. Mimo to temp. dochodzi tylko od 70.1 do 70.7 max. Docisnąłem czujkę termometru i poszło do góry o jakieś 0.4stC. Kolumnę już wtedy słychać. Woda oczywiście już kursuje więc uznałem, że to jest ta odpowiednia temperatura. Nie wiem dlaczego wyszło tego mniej mimo, że dodałem 0.5l 70% śliwowicy bo voltarz prawie identyczny. Co, poszło w jakość? Ogólnie przegapiłem moment skoku temp przy zakończeniu poboru i skropliło się do końca (smak normalny,voltów też nie ubyło). WYLAĆ? Już wczoraj wylałem.

7kg cukru(z czego 2 kg tego miałkiego, nie pudru tylko taki jakiś pośredni mi się trafił), ok. 26l wody, drożdże turbo vodka star i 24 turbo klar z alcotec.

GarbiSuperBryka

No. To jeśli na tym grasz i masz smród w domu to ja bym obstawiał, że dałeś zbyt małe chłodzenie i część par się zwyczajnie nie skropliła.

Jabłecznik

mam prawie identyczny sprzęt jak ty więc kilku rad ci udzielę. Smród, a właściwie przedgonowe zapachy, pojawiają się na chwilę przed uzyskaniem na termometrze maksymalnej temperatury. Później w trakcie procesu, nie ma prawa być czuć żadnych zapachów. Albo za mało wody puszczasz na chłodnicę, albo masz za krótki skraplacz i nie skrapla ci wszystkich par. Teraz grzanie. Ja pracuję na jednej grzałce 2 kW + regulator ale prawie nigdy nie muszę zmniejszać mocy grzałki. Kolumny tą mocą nie zalewam. Średnia moc potrzebna do zalania kolumny to 120 W/cm2przekroju. Dla kolumny fi 54 (chyba taką masz) będzie to ok. 2300 W. Jeżeli masz pierścień centrujący zalejesz ją jeszcze mniejszą mocą. Termometr możesz sprawdzić we wrzącej wodzie i uwzględnić poprawki jeśli aż tak dużo przekłamuje, po co zaraz kupować nowy ;) No i na koniec - cierpliwość jest w naszym hobby cnotą a swój aparacik trzeba dobrze poznać. Wtedy będziesz na pewno z niego zadowolony

Haker

ja mam fi 54, 120cm wypełnienia, dwa pierścienie i próg zalania mam gdzieś 2200-2300. Zalewa ją gdzieś przy 2800

xardas

Mi sprężynki zalewa na 1900, ale to chyba kwestia upakowania.

Boxer

No więc tak  praktycznie wszystko co napisałeś jest prawdą,która miała miejsce u mnie. mród tylko na skoku temp lecz tak intensywny że łooo i ciężko było mi go się pozbyć z pomieszczeń."Cyrkulacja" wody była odpowiednia wydawałoby się inna niż pisze . U mnie leciała przy wyjściu letnia woda nigdy 60-67stC.
Co do termometra ,hmm no mam identyczną temperaturę we wrzątku ,o której wspominasz  93stC .Czyli wychodzi na to, że gdy dodam 7stC do tego co osiągnąłem na kolumnie wyjdzie mi 77.5-77.6stC.

dla spokoju załączam fotkę ów termometra, żeby była jasność o czym piszemy a może przestroga przed zakupem.
Teraz już wiem ,że psota pierwszego dnia była ok,tylko ten termometr mnie oszukał i musiałem powtórzyć manewr.Czy macie inne zdanie?

Panowie psotnicy wszem i wobec ogłaszam co następuje.Ja konsument dokonałem pierwej psoty na sprzęcie innym po stokroć od tego którego używał mój ojciec.Zachwycał się smakiem a ja nie wiedziałem o co biega.Podpis Zygmunta pasuje tu jak ulał.Lecz co bym nie napisał psota nie powstała by przy zaangażowaniu wielce szanownego grona forumowiczów A-D.Chciałbym serdecznie podziękować za wsparcie.Liczę ,że nadal będziemy współpracować.Co prawda współpraca ta wygląda jak mecz do jednej bramki ale to cię zmieni.
Dziękuję i pozdrawiam

Tags: