Witam pszymierzam się do swojej pierwszej w życiu destylacji i mam takiesz o to pytaniem mam bańkę i w niej zamontowano grzałke która działa i jak wlałem tam wode na sprawdzenie to temp była coś koło 80 stopni jaka powinna byc prawidłowa temp w kotle proszę o poradę

Temperatura musi być taka, żeby ciecz wrzała. Nie ma w tej odpowiedzi ani odrobiny złośliwości. Temperatura wrzenia zacieru/nastawu rośnie wraz z ubytkiem alkoholu, więc płynnie maleje w czasie. Zaczyna się od ok. 80-85*C a kończy przed setką. Jeśli w Twoim opisie chodziło o to, że nie mogłeś (mimo długiego grzania) przekroczyć temperatury 80*C dla wody, to zaizoluj kocioł (owiń go bawełnianym ręcznikiem lub kocykiem).

Jaka temperatura taki produkt:
• Acetone 56.5C (134F)
• Methanol (wood alcohol) 64C (147F)
• Ethyl acetate 77.1C (171F)
• Ethanol 78C (172F)
• 2-Propanol (rubbing alcohol) 82C (180F)
• 1-Propanol 97C (207F)
• Water 100C (212F)
• Butanol 116C (241F)
• Amyl alcohol 137.8C (280F)
• Furfural 161C (322F)

Kolega podał oczywiście temperatury wrzenia czystych substancji. Pamiętać należy, że ich mieszaniny zachowują się zdecydowanie inaczej.

Zapobiegam tylko zbytnim uproszczeniom, które ktoś mógłby błędnie przyjąć za prawdziwe.

Pomiar temperatury w kotle daje nam orientacyjną informację o tym co tam jeszcze w kotle pozostało.
O wiele istotniejsza jest informacja o temperaturze par przed wejściem do chłodnicy końcowej.
Jak słusznie zauważył Maciek K, temperatury wrzenia czystych substancji nie wiele nam dadzą, ponieważ, substancje te, w zależności od zawartości alkoholu etylowego w kotle, tworzą rożne azeotropy (dwu- a nawet trójskładnikowe), które parują w zupełnie innych temperaturach - odpowiednie wykresy można znaleźć w literaturze specjalistycznej.

Pozdrawiam
 
Winiarek

Dziś zapodałem na rurki cukrówkę i dopiero teraz mam zamontowany termometr. Na wyjściu z kega, na początku pierwszego kapania temperatura to 90 stopni, a na końcu nawet 99 stopni i psota ma nadal 89% heheh .

drożdże T3
12 KG CUKIER
42 L WODA

Witam, dziś po raz pierwszy miałem przyjemność psocenia, ale jak to na amatora przystało... Nie dopilnowalem sprzętu. Na kegu miałem temperaturę początkowa 85 stopnie, na górze kolumny (pot still, ok 50 cm wysokosci) 80 stopni, na początku pilnowalem temperaturę, skakała do ok 83 stopni i kapalo 80 procent, ale później się z bratem zgadalismy i na kegu temperatura wzrosła do 90 stopni, a na szczycie kolumny 88...

Pytanie jest takie, czy taki alkohol jest bezpieczny do picia (w tym momencie kapalo 60 procent) i czy ewentualnie mieszać go z całą resztą?

Na pot-stillu temperatura ZAWSZE będzie rosła to nie kolumna
Po jednym razie to raczej ciężko będzie wypić ale co kto lubi
Możesz pić

Nie chodzi mi o walory smakowe tylko czy nie przesadziłem z temperaturą i nie jest "trujące"?

Temperatura nie ma nic do rzeczy. Jeśli tylko Tobie smakuje pij śmiało nie otrujesz się.

Co do zależności temperatury względem mocy urobku to polecam zaprzyjaźnić się z wykresem "rybka destylacyjna". Można z niego odczytać co nam wykapie w danej temperaturze oraz ile alkoholu mamy jeszcze w kotle.

Bardzo dziękuję za pomocne odpowiedzi