Menu główne

Aktualności:

I już Święta

Trójniak maliniak

Zaczęty przez Kosiniak, Lip 12, 2024, 08:12 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Marcinello

No tak, czyli trochę przeholowałem z wodą... Czyli właściwie równie dobrze, mogę dolać odrobinę wody i na początek będzie czwórniak...
Świetny artykuł, dzięki sztender.Co do pożywki na początek myślę, że będzie ok, drugą porcję dostaną większą pożywki.
Hm.. to później na cichą przelewać do innego naczynia? (a właściwie mniejszego od 5 L nie bardzo mam)
Sok z malin z pewnością dobry :)
A co do drożdży, dodałem właściwie 80 % opakowania, ale chłopaki już pracują. Jutro wyniosę do piwnicy (20 stopni) .

To w sumie, na początek czwórniak też mógłby być rozwiązaniem? I właściwie problemy z za dużą ilością wody i zbyt dużej wolnej przestrzeni były by zażegnane.

Maks

Już masz czwórniaka. Jak już musisz tam coś dolać, to najwyżej soku. Wolną przestrzenią się nie przejmuj. Nic się nie dzieje. Coś spróbujesz, trochę poczęstujesz, coś z osadem wylejesz i jak mocno powstrzymasz się, to najwyżej jedną butelczynę 0,7 zostawisz.
Sycony maliniak, dość bezpieczny, czyli łatwiej pracuje, ale wartości miodu to tam prawie żadne. Będzie ciemniejszy od naszych i trochę inny w smaku. Jak na pierwszy raz dobry wybór.

Marcinello

Super dzięki za odpowiedź Maks! Dwa dni ładnie popracowały chłopaki w temp. 24 stopnie, teraz przeniosłem do piwniczki w 18/19 stopni. Jedynie zastanawia mnie fakt, że właściwie nic się nie pieni? W rurce bąbluje, od dna wszystko do góry miętoli. Ale piany nic?

ApostołMichael

To normalne w miodach owocowych. Piana nie zawsze się pojawia. W moim czarnoporzeczniaku piana była przez pierwsze 10 dni fermentacji. Później po przemieszaniu zawartości balona uległa rozproszeniu i znikła w ciągu kilku godzin. Zaś jabłczak nie pienił się w ogóle.

Marcinello

aaa, no to ok. pomyślałem, że póki co nic nie będę dolewał, zawsze zdąże dolać, hm? jedynie dosypie pożywki za parę dni i niech pracuje.

ApostołMichael

Możesz mieć nieszczelność na którymś łączeniu i tam ulatnia ci się gaz. Jak chcesz obserwować tempo fermentacji to sprawdzaj nastaw cukromierzem.

Marcinello

Też o tym pomyślałem, (korek silikonowy, dostępny w sklepach z gadżetami winiarskimi) dzisiaj zalałem jeszcze raz woskiem. Możliwe, że jakaś nieszczelność się wdała! Miodek pracuje dalej;) Dzięki , Pozdrawiam;)
Za parę dni zmierzę blg i zobaczymy.

ApostołMichael

Dodałeś drożdże aktywne, więc się nie dziw. Masz mały nastaw, dobrze odżywione i mocne drożdże to zjadły cukier. Daj chłopakom spokojnie dokończyć rozpoczęte dzieło. Zmierz BLG za tydzień i za dwa tygodnie. W miarę stabilne BLG jest sygnałem do zlewania miodu na cichą fermentację znad osadu (przy aktywnych nie wolno za bardzo z tym zwlekać, lubią zasmrodzić miód pitny nawet trwale, jak za długo przebywał z nimi w balonie) i "zapomnienia" o nim na parę miesięcy.

Marcinello

Po 10 dniach, zmierzyłem blg wyszło 2 blg, w sumie półtora tyg. i zbiło 4 blg, to chyba niewiele? Za kilka dni zmierze blg i zobaczymy

ApostołMichael

No nie tak niewiele :D. Jak jeszcze nie masz odstanego osadu to poczekaj ze zlewaniem, a jak masz już odstany osad to zlewaj miodek na cichą. Osad zlej do osobnej, wysokiej butelki i odzyskasz z niego jeszcze trochę miodu np. na testy i na dolewki do baniaka.

Marcinello

Właściwie dosyć duża warstwa osadu na dnie. Pracować jeszcze pracuję, nagazowany jest. Ale mówisz, że nie ma co za mocno przetrzymywać nad osadem?

ApostołMichael

Nie warto przetrzymywać całego miodu nad osadem. Klarowną część zlej, a osad zostaw do klarowania, bo na testy i dolewki jeszcze trochę miodu się z niego oddzieli.

Marcinello

Idąc za ciosem, posłuchałem rady kolegi Michaela, zlałem dzisiaj miodek (załączyłem fotkę jak wyglądał przed zlaniem) zatkałem korem z rurką i powrót w 18-19 stopni. I jeszcze takie małe pytanie, bo trochę zbaraniałem. Podczas cichej fermentacji ilość wydzielanych gazów już jest dosyć znikoma tak? I w rurce fermentacyjnej wiele nie zobaczymy? Bo np w winkach zlanych, jest cisza nic nie bulgocze. Tutaj z resztą też po zlaniu już poziom wody w rurce właściwie się wyrównał.

ApostołMichael

Podczas cichej fermentacji drożdże powolutku przerabiają resztki cukru. Nie licz na częste bulgnięcia w rurce - po prostu ich nie zaobserwujesz. Skoro miałeś ładnie zrzuconą pierwszą część osadu i zlałeś klarowną część, to odstaw teraz miodek w możliwie chłodne miejsce (15-17*C będzie pożądane). Ułatwi to klarowanie się miodu i zrzucanie dalszego osadu. No i najlepiej daj mu tak postać parę miesięcy do całkowitego sklarowania się.

Marcinello

Moje najzimniejsze miejsce to ok 18 stopni na dzień dzisiejszy, ale z przyjściem chłodniejszych dni w piwnicy temp. pójdzie w dół ;) To już chyba wszystkie moje wątpliwości zostały rozwiane;) Daje mu spokój na kilka miesięcy! Dzięki i za niedługo zrelacjonuje dalsze moje poczynania! :)

Tags: