Menu główne

Łatwy Zacier Kukurydziany

Zaczęty przez Juliusz Cezar, Sie 01, 2024, 01:31 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Wrony

Jeśli chodzi o cas fermentacji to tu zaczynają sie dziać zabawne rzeczy.

Otóż o ile pierwszy zacier pracował sobie 4 dni ( po przegotowaniu wyszło raczej mało psoty, przy czym istotne jest ze praktycznie nie pojawiła sie kukurydza pływająca po powierzchni ).

Drugi zacier pracował 5 dni i przestał ( jeśli ktoś śledzi ten temat było opisane tam ze wyniki były bliskie ideału 1kg cukru = 1l 50% psoty, przy czym nie wymieniłem nawet jednego ziarenka ).

Trzeci zacier pracuje już 6 dzień :!: :!: i nadal pracuje :shock: . Dziś nabrałem pewnych obaw wiec delikatnie otworzyłem beczkę i zaczerpnąłem kapkę. Pyszności :odlot:.

ZASTANAWIAM SIĘ JEDYNIE CZYM ŻYWIĄ SIĘ TERAZ DROŻDŻE NIESTETY POMIMO PRZESTRÓG JULIUSZA NIE DOROBIŁEM SIĘ JESZCZE HYDROMETRU KTÓRY ODPOWIEDZIAŁ BY MI NA PARĘ PYTAŃ, WYDAJE MI SIE JEDNAK ZE W NASZYM KWAŚNYM ZACIERZE ZASZEDŁ PROCES FERMENTACJI CUKRU ZAWARTEGO W KUKURYDZY, ALBO DROŻDŻAKI PRÓBUJĄ WYGRYŹĆ DZIURĘ W BECZCE ZEBY UCIEC :o

Takeda

#76
Trzeci zacier pracuje już 6 dzień i nadal pracuje  . Dziś nabrałem pewnych obaw wiec delikatnie otworzyłem beczkę i zaczerpnąłem kapkę. Pyszności .


Noi tak, ale nie napisałeś czy jest słodki, czy gorzki, podejrzewam że jak taki smaczny to napewno słodki.
Trzeba mieć niestety cukromierz
Dzięki niemu wiemy ile jest jeszcze cukru w nastawie i kedy przestanie fermentować. Możesz go sobie kupiś w Eurowinie

Zimno

Po smaku ma w sobie jeszcze troche cukru.

Powiedzcie mi co może się stać jeśli przetrzymam za długo pracujący zacier.

Ignus

Nie ma czegoś takiego co powiedziałeś :D :D
Zacier musi tak długo stać aż fermentacja się skończy.
Jak pracuje to znaczy że ma cukier. Tak że luzik spoko. Czekaj. :D

DobryKocur

NO już mam krzynkę czasu.

Czas pracy zacieru załeż mocno od temperatury. Jeśli jest niska np 15C to czas może się przełużyć... Myślę, że jednak najlepiej jest mierzyć albo cukromierzem ale jeszcze lepiej winomierzem. Jeszcze nie wiem ale chyba nie można przetrzymywać fermentacji zbyt długo.

Sprawa z kukurydzą jest dla nas ciągle nowa i dlatego wymaga pracy i dzielenia się doświadzczeniami.

MOJA SPRAWA. Wczoraj skończyłem drugi ciąg zebrany z trzech destylacji. hm... Jak pisałem 'ratowalem' zakwas i dałem 6kg c + turbo (BŁĄD). No i wyszło co miało wyjść. destylat (drugi) pomimo mocy jechał drożdżami jak marny bimber ale miał też te pyszne smaczki i zapachy.

Dziś zdecydowałem go refluksować na powiedzmy 75% refluksu. Ustalilem wyższą temperaturę 78.5C zamiast 78.2-3C. Leci spirytus ale ma piękny wręcz smak i aromat. Jest wyrażny słodki smak i ma taki oleisty posmaczek - to chyba urataowana kukurydza. Jest niestety ciepły i alko. wskazuje mi 98% :lol: . Poczekam aż się schłodzi.

Rozcieńczałem z wodą zgrubnie i smakowałem i myślę,że wszystko jest uratowane. Wczoraj zadałem też nowy nastaw ale będę już zmniejszał (nie dodaję kukurydzy i dałem jeszcze 6kg c ale następnym razem dam już 5.5kg) - poto aby zakończyć tą serię - ale jeszcze pomyślę.

Będę wiedział więcej jak skończę ten bieg. Wydaność cukier/alkohol jest dobra - jest troszkę więcej alko. czyli kukurydza troszkę dodaje.

CDN

DobryKocur

Czas fermentacji jest (jak już wiemy) ściśle związany z temperaturą zacieru. Im chłodniej tym wolniej fermentuje (i oczywiście tym lepiej). Myślę, że te 3-4-5 dni to jakaś średnia wypracowana przez ludzi, którzy robią zakwaszanie dłużej i w ich środowisku 4-5 dni to jakiś wydajniejszy okres. U mnie jest bardzo ciepło i kwaszenie trwa niby 2 dzień ale zwolniło... Sprawdzę cukier.

Jeśli jest chłodno no to kukurydza pewnie móżę i postać 6 dni. Postaram się coś znaleźć na homedistiller.

Znakiem, że pierwsza kwasowa fermentacja skończyła się jest znaczne spowolnienie bulgotania i zawartość cukru (z tym zacierze mierzenie jest przybliżone bo jest tam sporo mąki kukurydzianej) można sprawdzać na smak...

MOJA KUKURYDZA.

Wczoraj skończyłem na kociołku drugie gotowanie z trzech zbiorów. Ostatni to to ten, który zadałem turbo - ten 'ratowany'. NO wyszło coś ale daleko od whiskey - głównie miałem drożdże jak w marnym bimbrze... Jest jakiś ślad miłego aromatu i smaku ale do picia się nie nadawało więc dziś zacząłem refluksować wszystko na niepełnym refluksie (powiedzmy 85% powrotu). Nie mogę jeszcze zmierzyć bo destylat jest ciepły ale myślę, że odbieram jakieś 92%-93% alkoholu w temp. 78.4C - 78.5C. Jest to bardzo smaczne rozcieńczone do ~40%. Będzie tego z dobre 6L

Na whiskey będzie chyba tylko początek (około 3L) bo resztę, widzę, (smak/zapach) że muszę mocniej refluksować na czysty spirytus. Sprawdzę za godzinę.

DobryKocur

Kończę 'naprawianie' ostatniej kukurydzianki. Wczoraj była przerwa, dziś zacząłem znów refluksowanie tego zbioru z drożdżami ale ponieważ piąty nastaw już w zasadzie kończy ferment, resztę (odebrałem 4L spirytusu przed przerwą) zacząłem bez rfluksu. Myślę, że właśnie trafiłem na główny gon (te serca). Destylat jest wręcz piękny. Zacząłem odbierać około 78%, teraz jest 73% i ciągle leci to takie cudeńko. Dodam, że to jest przecież płyn bez leżakowania a smak i aromat jest WYJĄTKOWY.

Teraz wyraźnie widać, że destylację trzeba koniecznie dzielić aby trafić w to 'serce'. Jest wyjątkowe i przeszło moje wszelkie oczekiwania.

Zastanawiam się czy nie skoncentrować się tylko na tej kukurydziance i spiritusie z cukru, poważnie się zastanawiam.

Proces jest bardziej może skomplikwoany niż brandy czy sliwowica ale dla smakosza whiskey jakim jestem ja jest to warte.

Powodzenia. Koniecznie dzielcie drugi destylat na: śmiecie, przedgon (powyżej 85% i około), głowny destylat 'serca' 80% w dół do 70%-65%, i resztę jako ogony do następnego gotowania kolejnego nastawu. Głównym kryterium dzielenie powinien być jednak smak i zapach - po dwóch gotowaniach będziecie wiedzieli co mam na myśli.

Pycha.

Takeda

Cieszy mnie, że wyszło jednak Ci, z tych eksperymentów
coś, co przyniosło Ci uśmiech, tak przecież ważny w naszym życiu,
prawda? :D  :)

DobryKocur

Mam gotowy piąty nastaw, przyżądziłem go 'klasycznie' - tylko cukier, dunder, kukurydza, woda. Będę gotował jutro z rana. Teraz nie będę już opisywał wszystkich kroków i wrażeń, napiszę tylko na koniec co wyszło.

Pozdrowienia.

Mar3cki

Witam koledzy.

No muszę się przyznać ze o mało nie spie....yłem mojej kukurydzianki, a mianowicie zacier pracował 11 dni. Sami wiecie wkradł się sylwester a witanie nowego roku przedłożyło się do
piątku .

Więc wczoraj z niepewnością otworzyłem beczkę powąchałem spróbowałem na szczęście chyba było ok. Zapach agresywny a zacier mocny( w smaku ).Więc do kotła, poszło na prawdę nieźle wyszło 5.5 l ponad 50% psoty. Bardzo intensywny zapach.

Wlałem już dziś dunder z cukrem jak na razie stoi mam nadzieje ze do jutra zacznie pracować... szkoda by było zmarnować tyle pracy.Pozdrawiam

Dikad

O to coś o mnie!! ;)
Bo ja ciągle tylko czytam, czytam,- od czasu do czasu coś napiszę.
A tu do roboty, chyba czas,- i trzeba by było się już wziąść.
Dobra, namówiłeś mnie, przyżekam że w tym tygodniu wstawię jakiś zacier, chociaż jakieś 12 litrów. :D ;)

Wertykalny

Czekamy na pierwsze recenzje

A mój zacier ruszył powoli zaczyna pracowac!!!! :D
Więc mam nadzieje ze ten przestój mu nie zaszkodzi
Pozdrawiam.

WalkazPająkiem

Czekamy na pierwsze recenzje z Twojej strony Mima.......


A mój zacier ruszył powoli zaczyna pracowac!!!! :D
Więc mam nadzieje ze ten przestój mu nie zaszkodzi
Pozdrawiam.

Haczyk

Obiecuję coś wstawić w tym tygodniu, ale coś czuje że ręce będą mi sie trzęsły.
No tak wstawić, ale może byście koledzy mi poradzili,- co wstawić?? :D

Ratashnu

A może lekko 'wstaw się' i wtedy to wstawienie pomoże Ci wiedzieć co wstawić? :) No ale do wstawienia się potrzebujesz coś co wstawia... no widzisz? Wpędziłeś się w błędne koło...

Dziś kończyłem pierwsze gotowanie piątego nastawu. Już tak nie pieję i nawet nie sprawdzalem zbytnio co wychodzi, znaczy troszkę sprawdzałem ale robię filtr węglowy do wody i trochę mam mało czasu na psotki. ALE 6-ty nastaw 'wstawiony'. Biorę jak w przepisie około 1/4 dundru aby utrzymać kwasowość nastawu.
W tej chwili biorę 6kg cukru, 6kg kuku i razem mam 45L.

Myślę, że wszystko powróciło do normy. Za 4-5 dni będzie nowy płyn do gotowania i wtedy przejadę dwa destylatu drugi raz, wolno i mam nadzieję, że wyjdzie co trzeba.

Tags: