Menu główne

Łatwy Zacier Kukurydziany

Zaczęty przez Juliusz Cezar, Sie 01, 2024, 01:31 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

GreckiBóg

Nie wiemy co to za śrutownik, ale może spróbować bez sita?
Zapytaj kolegę o taką możliwość.

Gryffith

ŁKZWJ pijesz na czysto czy dębisz przed spożyciem? Właśnie te "fuzle" są pożądane przy dębieniu, bo wzbogacają późniejszy smak i zapach dębionego trunku, co przy czystych alkoholach z kolei jest uważane jako wada smakowa. Zawsze możesz spróbować swojej alternatywy, a później stwierdzić co było lepsze lub gorsze.

Bayle

Trzeci gon zadębilem i czekam. Ostatni ciąłem bardzo ostro i wlałem na paloną czereśnię.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Gony 4, 5, 6 po prostu lecą fuzlem i pachną jak perfumy.

Gola

Trzeci gon zadębilem i czekam. Ostatni ciąłem bardzo ostro i wlałem na paloną czereśnię.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Gony 4, 5, 6 po prostu lecą fuzlem i pachną jak perfumy.

Fabiansan

Małe pytanie odnośnie tego sposobu uzyskiwania trunku kukurydzianego - jak on wypada smakowo/jakościowo na tle metody z zacieraniem? Do tej pory stosowałem tylko zacieranie z super efektem, ostatnio tylko pomyślałem czy nie spróbować czegoś nowego... :D

Rysiu

A więc Panie i Panowie. Popełniłem pierwszy raz Wujka, jestem po pierwszym gotowaniu. I teraz zong. Melodia grana była na krótkiej kolumnie 0,5m z wypełnieniem częściowo miedzianym plus keg plus grzałka 2kw. Było tego z jakieś 30 literków. Stabilizacja odlanie podpałki, a potem serce. I tu zjawił się problem. Wyszło jego w granicach 0,7 l -ok 70%. Potem siwucha jakieś 45 v śmierdząca z 7 literków.
Sam proces robiłem na delikatnym refluksie.
Zaczyn strasznie długo fermentował- ponad 2 tygodnie nim zszedł do 0- -1 blg.

Teraz pytania:
1) Dlaczego tak długo trwała fermentacja- warunki pokojowe?
2) Czemu wyszło tak mało dobrego towaru?
3) Czemu tak dużo mętnego pogonu i tak szybko się skończyło serce?
4) Po rozcieńczeniu do 55v serca zrobiło się mętne. Czemu?
5) Po dodaniu cukru, wody, garstki kukurydzy nowej i dundru do pozostałej kukurydzy ona oszalała - chciała pójść do sąsiada. Aż bez rurki musiałem trzymać nastaw i w piwnicy bo grzało go. Dodam iż na początku dodałem paczuszkę małą drożdży dedykowanych do whiskey. Czy ktoś tak miał?

Na koniec sam nastaw: galon 35 l, cukru jakieś 5kg, kukurydzy podobnie, woda oligocen dodatkowo filtrowana, drożdże Coobra whiskey+AG. Kukurydza dosyć drobno ześrutowana, bo nie chciało mi się zmieniać tarki w śrutowniku ( śrutownik do bydła na wsi)

Maszynka: głowica puszkowa, rura 0,5m częściowo wypełniona sprężynkami własnej produkcji, keg 50l.

Sam proces prowadzony wzorcowo, jak pisałem, czyli odbiór kropelkowy przedgonów po stabilizacji, opróżnienie jeziorka, 0,3 przedgonów, serce i pogony. Wszystko wg termometru i alkoholomierza. Do kega dodałem jeszcze 5 litrów pogonów z cukrówki.

Myślę iż przy kolejnym gotowaniu ŁKZWJ dodam tej siwuchy.

Do naszej kochanej władzy: Proces psocenia odbywa się poza granicami RP

Ukrainiec

Policz początkowe blg a będziesz miał odpowiedz i jeszcze do tego nie dałeś nastawowi do końca wyrobić. Tak na oko to nastawiłeś na 7/8 % i do tego nie wyrobiło do końca to pewnie z 5% więc się nie dziw że wyszło takie badziewie. Zastanów się też nad zmianą wody bo ten oligocen też może zmieniać smak, ja używam tylko wody RO i nie mam żadnych problemów

Hisoka

Dzięki kolego. Problem to taki że nie mam sterownika mocy.
Owe 45% to z pewnym nadmiarem. Przedgon nie miał 96, tylko jakieś 85-90, kolumna przecież tylko 0,5m. Czy warto te pogony dorzucić do drugiego gotowania? Co do blg to było niższe. JESZCZE RAZ NAPISZĘ: bulgotało to ponad 3 tygodnie, a nie jak w przepisie 5 dni!!! Co dziwne ale drugi nastaw już szybciej wypracował. Widać drożdże coobra lubią kukurydzę i odpowiada im te środowisko kwaśne.

Nail Gaiman

No, to jak najszybciej się o taki postaraj, bo zbożówki i owocówki destylowane na niedużej mocy wychodzą o niebo lepsze i tak jak pisałem, wyciągniesz z destylatu więcej czystego serca. Zajrzyj do działu "Targowisko", tak nasz forumowy kolega sprzedaje niedrogie, proste regulatory

Amnezja

A co do długości fermentacji:
- zamysł ŁKZWJ to 4 dni fermentacji i do gara
- początkowo się do tego stosowałem, ale cały czas czułem jakiś dziwny zapach
- przy obecnym nastawie (to już 6 kolejka) użyłem na początku drożdży SpiritFerm Turbo FRUIT (do owocówek). Fermentacja trwa nawet 2 tygodnie (do -4), ale jakość destylatu jest dużo lepsza i smakowo i zapachowo. Odbieram około 2 litrów destylatu o średniej mocy około 55-60%, mieszam ze sobą (oczywiście przed jak i pogony w to nie wchodzą), zasypuje dębem oraz innymi dodatkami i do leżakowni.
- nikt nikomu nie zabrania eksperymentów, więc: do dzieła !

pokrec

A co do długości fermentacji:
- zamysł ŁKZWJ to 4 dni fermentacji i do gara
- początkowo się do tego stosowałem, ale cały czas czułem jakiś dziwny zapach
- przy obecnym nastawie (to już 6 kolejka) użyłem na początku drożdży SpiritFerm Turbo FRUIT (do owocówek). Fermentacja trwa nawet 2 tygodnie (do -4), ale jakość destylatu jest dużo lepsza i smakowo i zapachowo. Odbieram około 2 litrów destylatu o średniej mocy około 55-60%, mieszam ze sobą (oczywiście przed jak i pogony w to nie wchodzą), zasypuje dębem oraz innymi dodatkami i do leżakowni.
- nikt nikomu nie zabrania eksperymentów, więc: do dzieła !

Thorkell

Witam!
Zakupiłem śrutę kukurydzianą(25kg) i rozpocząłem zabawę z wujkiem ;). Tylko mam pytanie dzisiaj chciałem sprawdzić blg nastawu pokazywało mi na cukromierzu 0 blg, lecz zacier był cały zagazowany. Mam jeszcze z nim poczekać czy na rurki? Bo nigdy się nie spotkałem z taką sytuacją w swojej krótkiej "karierze".

Zmywak

No i dlatego "pokazywało" 0 blg. Odgazuj dobrze próbkę nastawu i zmierz ponownie, zagazowany płyn będzie fałszował wynik

Tarnished

Mam pytanie trochę z innej beczki. Jako że matematykę lubię to policzyłem ile mniej więcej w beczce 225 litrów przypada na 1 litr destylatu powierzchni. Jest to jakieś 100cm kwadrat. Czyli stosując szczapki dębowe wydaje mi się iż starczy 3/4 lub połowa tego, jako że są cieńsze i lepiej je alkohol penetruje.

A co do Wujka Jessego, to blg w nim jest zawsze zafałszowane kukurydzą. Ja jestem po 3cim gotowaniu i produkt finalny jest niezły. Teraz tylko kilka lat czasu.

Ramzes

witam.
Też poczyniłem ŁKZWJ i jest to jeden z pierwszych "zacierów" jaki puściłem na rurki, zaczynam zabawę z graniem. Jestem po 2 graniu i jak najbardziej jestem zadowolony z smakowego wyniku.
Mam mały garnek i nastaw robię według połowy przepisu do -4blg w tydzień.

Mam pytanko; Czy ktoś próbował zrobić taki sam nastaw na całej kukurydzy tylko gotowanej??

Chodzi mi po głowie taki chytry plan a mianowicie:
3kg " całej lub zmielonej(jeszcze nie wiem)"kuku" do garnka z wodą "zagotować" , myśle bardziej o postępowaniu jak w przypadku słodu jęczmiennego tylko bez namaczania i kiełkowania. Po tym procesie zapodać na całość Enzym gorzelniany Alpha Amylaza. Wszystko razem do fermentatora,
cukier i woda, na to drożdże do Cobra whisky yeast.
Cała reszta jak w przepisie, gotowanie dunder z cukrem itd.
wymiana " kuku" na gotowaną razen z wodą.

No tak by to miało wyglądać i jakoś nie daje mi spokoju.
Czy ktoś z kolegów psotników próbował już takiej modyfikacji??

Z niecierpliwością czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam Ramzes

Tags: