Menu główne

Łatwy Zacier Kukurydziany

Zaczęty przez Juliusz Cezar, Sie 01, 2024, 01:31 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Asymilacja

Żadnych drożdży ani sztucznych dodatków po drodze. Dodawałem różne naturalne 'bajery' typu suszone owoce, świeże, podbierałem nastaw na matkę drożdżową, do gotowania szły też czasem suche ziarna, po prostu traktowałem mojego Jessiego jak bogaty klient traktuje ....elegancką kurtyzanę, i chyba moja satysfakcja jest podobna (sorry, właśnie próbowałem Jessiego

Żyd

Żadnych drożdży ani sztucznych dodatków po drodze. Dodawałem różne naturalne 'bajery' typu suszone owoce, świeże, podbierałem nastaw na matkę drożdżową, do gotowania szły też czasem suche ziarna, po prostu traktowałem mojego Jessiego jak bogaty klient traktuje ....elegancką kurtyzanę, i chyba moja satysfakcja jest podobna (sorry, właśnie próbowałem Jessiego

niebieski1231

Witam bracia psotnicy, dziś próbóje z całą kukurydzą gotowaną , potem enzym skukrzający i cukier, zobaczymy co z tego wyjdzie. Drożdże gorzelnicze Onoferm C2

Kapi

Witajcie
Jako, że pozwoliłem sobie na godzinną popołudniową drzemkę, to mogę dziś dłużej posiedzieć i poczytać zacne forum słuchając muzyki (nowa płyta Riverside - a co tam, pochwalę chłopaków i tutaj) i sącząc procenty. Dziś wybór padł na stojący od sierpnia w zakorkowanej butelczynie, zasypany płatkami dębowymi "pyszny bourbon Marcina" jak go nazwała babcia mojej żony. Stał sobie ów trunek i czekał. Przelałem około 50ml przez filtr do kawy, usiadłem i łyknąłem. Moje westchnienie sprawiło, że żona, która obok kuje bo jutro ma egzamin (zachciało jej się studiować w nieco starszym wieku) natychmiast zainteresowała się co tam popijam. I też wydała z siebie odgłos, który brzmiał: mmmmm... Znaczy się dobry jest ów trunek!
W smaku łagodny, nie gryzie w gardło, lekko słodkawy (nie! posłodzony nie jest!), kolor idealny - bourbonowato - łiskaczowaty. Obawiam się, że na tej pięćdziesiątce się dziś nie skończy, a że jutro do pracy iść nie trzeba, to tym bardziej :odlot:
W tym tygodniu nastawiłem świeżego Jessiego z kukurydzy zbieranej jesienią 2012. Mam człowieka od którego dostałem 10 kg ześrutowanej kukurydzy w lipcu 2012 (zbiór z 2011) i w listopadzie zawiozłem butelczynę gotowego wyrobu. Zasmakowała chłopakowi i dlatego dostarczył kolejne 20kg, ale tym razem nieco lepiej zmieloną (wg wytycznych: ziarna są rozbite na kilka drobniejszych cząstek, a nie w postaci mączki kukurydzianej). Wsypałem do pojemnika fermentacyjnego 4 kg cukru, zalałem wodą otrzymawszy roztwór o BLG = 17 i wsypałem około 6 kg kukurydzy. Posypałem z wierzchu delikatnie drożdżami Spirit Ferm Turbo Fruit (skoro wyciągają co najlepsze z owoców, to i z kukurydzy niech wyciągają :D ). Po dobie zamieszałem ponownie całość i zauważyłem, że na powierzchni pojawiają się już bąbelki. Dziś (3 dzień) i zaczyn dał o sobie znać pyrkającą rurką. Przed południem zdarzyło mu się co jakiś czas, ale teraz już ślicznie pracuje. Byle do kolejnego weekendu i na rurki.
Siedząc i popijając wyrób z sierpnia coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dochodząc do wieku, gdy na faceta spada tzw. kryzys wieku średniego lepiej zająć się tak ciekawą produkcją niż szukać głupkowatych przygód (tu przychodzi mi na myśl kilka osób, ale to ich sprawa).
Pozdrawiam wszystkich, którzy zaczęli i tych, którzy się jeszcze wahają - przestańcie główkować i zabierzcie się za robotę, bo potem i tak trzeba czasu, żeby trunek stał się naprawdę znamienity.
Pozdrawiam 'kwaśną' brać i biorę kolejny łyczek

irek90

Wczoraj zakończyłem destylację trzeci raz. Wódeczkę schłodziłem sprawiłem alkoholomierzem 70%, rozcieńczyłem wodą Nestle do 60%. Na koniec pracowitego dnia wlałem w szklaneczkę z dodatkiem lodu i pepsi. Zapach ,smak rasowej Whisky. Dziś poczęstowałem kilku znajomym którzy nie wiedzieli co to za alkohol, każdy stwierdził że Whiski. Przepis super, dziś zalałem 2 beczki poraz kolejny.

Tarnished

Ja Jessego trzymam w beczce już 3 miesiące, może pod koniec kwietnia zrobie urodzinową degustacje :)

Waz_2000

Ja mam beczkę ale opalaną, nada się taka??

Napojony

Jeżeli nie jest lakierowana, to oczywiście jak najbardziej

Żmija

Kupiona u Okruty, nowa opalana od wewnątrz w z lekka zewnątrz.

Opel Corsa

Ja przy zamawianiu poprosiłem o stopień wypalenia 4 na 5. Do burbona wypala się bardzo mocno na tak zwaną skórę aligatora

SzczurzyKrół

Beczki od p. Okruty są jednymi z najlepszych :ok: Nie na darmo nawet sprzedawane są w naszym forumowym sklepiku. Co do czasu przetrzymywania w nich destylatu, to najlepiej co jakiś czas sprawdzać organoleptycznie smak i zapach. Generalnie świeże beczki szybciej i więcej oddają aromatów. Każde kolejne zalanie będzie musiało być dłuższe czasowo aby wydobyć wszystkie aromaty.

Dwayne Jonson

Dziś 4 zalanie i zamiast cukru użyłem glukozy kukurydzianej, zobaczymy jaka różnica w jakości destylatu

Kalawerka

Dziś 4 zalanie i zamiast cukru użyłem glukozy kukurydzianej, zobaczymy jaka różnica w jakości destylatu

Ratashnu

Dziś drugie gotowanie. W zeszłym tygodniu nagotowałem Jessiego ze świeżutkiej kukurydzy (jesień 2012), doskonale rozdrobnionej - 1.5 litra 75%. Bez zakwaszania, a i tak aromat i smak niesamowity. Dziś drugie gotowanie. Leci od 2 godzin. Powolutku, bo się nie spieszę. Liczę, że wykapie przynajmniej tyle samo. Zamaczam w świeżym trunku palec, oblizuje i ... niebo w gębie. W lutym ma dojechać 5 litrowa dębowa beczułka, więc będę miał już gotowy wsad, który do tej pory będzie czekał w gąsiorku.
Według wszelakich wskazówek powinienem taki czysty, mocny urobek wlać do beczki, a dopiero przed butelkowaniem (za minimum 2 lata) rozrobić go do 40%. Ktoś już próbował? Mocniejszy alkohol ponoć lepiej wyciąga smaczki z dębu.

WyspaWielkanocna

Koledzy, pierwszy raz popełniłem Jessiego, dałem do baniaka z 3,5 kg zmielonej w młynu do kawy kukurydzy, z 3,5 kg cukru, no i trochę więcej wody niż w oryginalnym przepisie, chyba z 25-27 litrów, po 6 dniach wrzuciłem wszytsko na rurki, no i klops - zamiast jak zawsze startować od ponad 80 %, na początku wyciągnąłem ledwo ok. 60 %. Jako, że to pierwszy pęd ciągnąłem, aż do 10 % i suma summarum wyciągnąłem ok. 3,5 litra 30 % płynu.

Co zrobiłem źle, że nie otrzymuję 80 % trunku :?:

Tags: