Menu główne

Łatwy Zacier Kukurydziany

Zaczęty przez Juliusz Cezar, Sie 01, 2024, 01:31 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

DobryKocur

Dziś destylowałem 2 raz nastaw i mam pytanie czy wam też tak dziwnie pachnie mąką kukurydzianą smak ok tylko ten zapach jakoś do mnie nie przemawia

Yhwah

Trudno dyskutować pod kątem smaku czy zapachu jeśli był to pierwszy nastaw z kukurydzy to niezależnie
od wielokrotnego puszczenia na rurki efekty nie muszą być zachwycające. ;/
Myślę,że to już przeczytałeś na początku tego objętościowego wątku.....
Jednak cała filozofia destylatów zbożowych opiera się na starzeniu tych trunków i po tym okresie można
mieć miarodajny pogląd na temat smaku i zapachu,czy komuś podchodzi taki destylat czy wybierze inną konfigurację zestawu.

Tutaj wypowiadali się koledzy którzy mieli różne odruchy po wstępnej degustacji
,ale po dłuższym okresie leżakowania trunku w odpowiedniej oprawie (dąb,śliwka,daktyl,syrop klonowy) po otwarciu po kilku miesiącach dostawali olśnienia i rozkoszy organoleptycznej jak może pozytywnie ewoluować trunek.
Więc niech kolega odpowiednio doprawi swój destylat i zapomni o nim na dłużej

Zmywak

A poźnie niech siorbie i mlaszcze z zachwytu

Skorr

Został zaprawiony dębem mocno palonym i wyniesiony do piwnicy z naklejka sylwester 15/16

Hamis

 właśnie liczę na to i ja, już się prawie kończy trzeci właściwy nastaw. Pojemnik fermentacyjny mam w miarę transparentny i ten 3 nastaw (mimo że użyłem świeżo mrożonej kuku z tesco) ma już całkiem inny kolor niż 2 poprzednie. Pierwsze 2 były takie słomianego koloru a ten już podpada pod kolor bardzo żółtawy. No i przestałem mielić ziarno, po ostatniej wymianie trafiło się kilka ziaren w całości a raczej samych skórek po ziarnie. Cały środek ziarna nie wiem został pożarty przez drożdże albo wyparował :) Zobaczymy co będzie tym razem podczas wymiany.

darex

 właśnie liczę na to i ja, już się prawie kończy trzeci właściwy nastaw. Pojemnik fermentacyjny mam w miarę transparentny i ten 3 nastaw (mimo że użyłem świeżo mrożonej kuku z tesco) ma już całkiem inny kolor niż 2 poprzednie. Pierwsze 2 były takie słomianego koloru a ten już podpada pod kolor bardzo żółtawy. No i przestałem mielić ziarno, po ostatniej wymianie trafiło się kilka ziaren w całości a raczej samych skórek po ziarnie. Cały środek ziarna nie wiem został pożarty przez drożdże albo wyparował :) Zobaczymy co będzie tym razem podczas wymiany.

Cyprian

Witajcie ponownie.
Dziś destylowałem 2 zacier i muszę przyznać, że zapach i smak są inne, bardziej przyjemne :)
Aż mnie ciekawi co wyjdzie z trzeciego zacieru:) 3 zacier już dziś ruszył także tylko czekać;)

Otis

Panowie na czym to puścić . Pytanie może dziwne ale jestem początkujący mam kolumnę z refluksem, ale i mam miedzianą rurę 35mm wypełnioną zmywakami .Dziś nastawilem pierwszą partię ,proszę o radę.
Na górę

Tazy

Hej!!
Myśl przewodnia tego tematu udzieliła się kilku osobom z mojego bliskiego grona współpracowników (małe koło psotników). Kilku zaczęło produkować "burbon" - większość jest przy 3 nastawie. Ja uczyniłem to w poniedziałek (koło 21:00) i dzisiaj po niecałych 3 dobach cukier zniknął :-) - tak że zapowiada się pracowity dłuuugi weekend.
Miałem okazję degustować wyroby kolegów - efekt jest bardzo oryginalny i prawdą jest że z każdym razem(późniejszą destylacją) nektar zmienia się na lepsze.
Moje osobiste poczynania i ich postęp postaram się opisać w późniejszym czasie jak będą już jakieś efekty.

Jaś

Tak sobie czytam i czytam i pomyślałem, że chyba czas opisać mój proces. Bo choć przepis z pierwszej strony jest jasny i prosty to chyba każdy kto się zajął ŁKZWJ dorobił sie swojego.
1. Nastaw.
Pojemnik fermentacyjny od kolegi Zygmunta o pojemności 35 litrów jest wypełniony prawie do pełna. No jakieś 2,5 cm do rantu. A w nim: 4kg śruty kukurydzianej (kupowana w sklepie rolniczym - karma dla ptactwa domowego pakowana po 10 kg, cena 70gr za kg), 4 kg cukru, 6 litrów dundru i reszta wody. Nigdy nie sprawdzałem ile litrów wody leję. Ot - ma być pełno. Wtedy po zlaniu znad kukurydzy mam pełny wsad na 30 litrowego kega. W ciągu wielu już nastawów zauważyłem następujące prawidłowości - kukurydza, która pływa po wierzchu w chwili nastawiania, po fermentacji opada. Nie zbieram jej więc z wierzchu jak w przepisie tylko przy każdym nastawie wymieniam szklankę losowo zaczerpniętą z dna pojemnika. Zauważyłem także, że każdy następny nastaw pracuje wolniej. Pierwsze cztery wyrabiają się 5-6 dni ale następne to już 8-10 i tak dalej. Dodaję więc co cztery nastawy nowe drożdże typu Whisky i w ten sposób utrzymuję tygodniowy cykl pracy.
2. Gotowanie.
Ten etap przebiega u mnie na pot-stillu z miedzi pochodzącym od wyżej już wymienionego kolegi. Obecnie już nie wącham i nie liżę. Z 30-litrowego kega - 150 ml idzie w kanał, 400 ml jako przedgon i dalej odbieram sobie do końca. Wychodzi tego 5 litrów gdzie na końcu odbieram jakieś 15-20%. I taki urobek zbieram z trzech gotowań. Następnie zebrane 15 litrów wlewam do kega, dopełniam wodą i znów 150 ml w kanał, 400 ml jako przedgon i zaczynam odbierać serce, powoli do 55% resztę odrzucam jako pogon. W ten sposób po rozcieńczeniu otrzymuję jakieś 7,5- 8 litrów 60% urobku.
3. Leżakowanie.
8 litrowy słój - pół paczki średni palonego dębu od Jana, pół paczki mocno palonego dębu i 4 szczapki własnopiecykowo średnio palonego dębu, który dwa tygodnie leżał w winie gronowym.
4. Efekt.
Od końca grudnia proces trwa nieprzerwanie. Najdłuższy czas dębienia to 3 tygodnie. Liczna rodzina i coraz mocniej mnie męczą. :) Po wypiciu 0,5l wieczorkiem - rano brak jakichkolwiek obiawów. U kobiet 0,5l na dwie. :) Ja najczęściej konsumuję jedynie z kamieniami do Whisky.

Quebec

Witam koledzy.
Jak przechowywujecie swoją whisky? Bo mam zamiar ją przechowywać przez dłuższy czas ale nie mam obecnie wolnych funduszy na beczkę dębową. Czy mogę ją przechowywać w butelkach po wódce np lub innych? Czy trzeba je zamknąć szczelnie żeby nie miały powietrza np zakorkować w butelce na wino?

Początkujący

Możesz trzymać w butelkach po wódce, whisky itp. Jak masz spore ilości to sprawdzają się damy 5l. ;)

Rusin

Jak już wspomniałem, mój poniedziałkowy zeszłotygodniowy nastaw został poddany procesowi destylacji. Efekt był jak się spodziewałem zbliżony do tego co uzyskali moi koledzy - zbożowo - kukurydziany aromat (czuć było lekki zapach jak z puszki z kukurydzą).
Oczywiście zgodnie z recepturą dolałem wody, dundru oraz 3kg cukru. Ku mojemu zdziwieniu podobnie jak przy pierwszej fermentacji, 2 trwała 3 dni. Więc tak jak sądziłem miałem pracowity weekend.
Wczoraj zacząłem 3 nastaw na 2kg cukru (za dużą objętość miałem wcześniej, postanowiłem zmniejszyć dawkę) i muszę jeszcze dodać 1kg, bo w takim tempie w jakim pracują drożdżaki - to mogą dzisiaj skończyć ;)

Siwy1190

Witam miałem podobny problem z osadem po winie w karafkach stosowałem wszelkiego rodzaju odkamieniacze płyny do mycia mycie w zmywarce w wysokiej temperaturze nawet nasypałem grudek do piaskownia z różnymi płynami i ustawiłem na godzinne toczenie się karafki -efekt praktycznie żaden.
W końcu dałem sobie spokój czeka na lepsze czasy

Fikołek

Potwierdzam metodę sodą. Dzisiaj musiałem umyć plastikowy keg i na początku załamka była. Męczyłem się z tym kamieniem winnym , szorowałem szczotą i marne efekty były. W końcu tutaj luknąłem. 100ml octu, trzy łyżki sody i trochę wody gorącej. Przez kilka minut robiłem "czaczę" z kegiem i kamień rozpuścił się. Płukanko kilkukrotne wodą, później piro i sprzęcik nuffffka :D . Chowam to szybko , bo za chwilę "wielebny" ma przyjść :D

Tags: