Dzień dobry.
Powoli zbieram się do pracę nad własną papugą.
Zastanawiam się też nad "zamknięciem" papugi, tzn. to miejsce, gdzie alkoholomierz swobodnie pływa chcę zamknąć szklaną rurką.
Chodzi o to, żeby nie było czuć zapachów. Nie wiem jednak czy jest to bezpieczne.
Destylat zazwyczaj jest zimny, ale opary zbiorą się w kopule (np, odwrócona próbówka). Niby tego niewiele, ale zawsze.
Co o tym sadzicie?

Piotrek - Nie ma sensu, destylat i tak do papugi musi spływać swobodnie, a także swobodnie z niej wypływać, poza tym świeży destylat musi się też przewietrzyć, choć odrobinę.
Romek - w destylacji prostej którą ja stosuję, papuga jest mi potrzebna jedynie pod koniec procesu. Przy dobrym poznaniu sprzętu i tak doskonale wiem czego się spodziewać, jaki urobek osiągnę, ułatwia pracę ponieważ ja lubię często gęsto mierzyć, a kapanie do menzurki trzymanej w ręku jest niewygodne. Poza tym nie wiem jak inni, ale ja z papugi też dosyć często wylewam, wystarczy przecież tylko przechylić i gotowe. Może bliżej naświetlę system mojej pracy:
Przedgony są odbierane organoleptycznie, sam muszę zdecydować kiedy ciąć serce, pogony są dzielone na 3 frakcje, 50-40, 40-20 i 20 do zera. Mówię o pierwszym przebiegu oczywiście, i z tych pogonów co jakiś czas robię extra pędzenie. Przedgony wszystkie lądują w sraczyku, nie po to je oddzielam aby potem to od nowa destylować, ale inni koledzy praktykują inaczej, nie neguję tego, ja robię po swojemu. Koniec odbioru serca jest również sprawdzany organoleptycznie, także właściwie papuga jest mi potrzebna jedynie do pogonów.

zigzaku
A ja lubię patrzeć, jak cienką strużką wypływa płynne srebro z papugi. Papugę mam przypiętą, pomimo iż od początku do końca leci 96

Ależ ja też lubię patrzeć, każdy facet jest wzrokowcem czyż nie:) Papuga chodzi cały czas, a lubię obserwować proces, dlatego trzymam się kolumienki szklanej:)
Jedynie opisałem w telegraficznym skrócie jak ja z papugą na swój sposób rozmawiam. Mam nadzieję że te info komuś się w przyszłości przydadzą.

dodam jeszcze od siebie , że w papudze piknie się tłuką termometry- pobiłem chyba ze dwa nawet drogie. Zabudowanie z góry szkłem jeszcze bardziej utrudnia sprawę, bo trzeba to zdjąć i papugę wypłukać, ryzyko pobicia duże. A tak w ogóle termometr wkładaj jak papuga wypełni się płynem, albo daj na samo dno niewielka podkładkę z sylikonu bo wsadzając łatwo upuścić termometr i pobić końcówkę. Dla mnie najpiękniej wyglądają klasyczne miedziane papugi przymocowane do kolumny, z długim ramieniem i sączący się z niego destylat, spadający z dużej wysokości najlepiej do dużego nierdzewnego lejka umieszczonego w szklanej damie - bajkowo to wygląda, jak na amerykańskich stronach z kolumnami półkowymi. Mogę patrzeć godzinami, poza tym tylko jeszcze na spławik

Kurna olek, toż to chyba największa papuga na świecie - Ara hiacyntowa

W mojej pływa alkoholomierz . Termometr w jakim celu ? Destylat u mnie ma zawsze około 14 oC

Przeliczenie jest bardzo proste. A niska temperatura odbioru to większy uzysk. Mam bardzo zimną wodę u siebie . #0 0 C to wg mnie zbyt dużo

Faktycznie, duża ta papuga, papugon!

Dwie zaślepki? gdzie? Zapomniałeś o redukcji z 8mm na 15mm. Ja mam papugę z rurki 22mm z redukcją na 35mm. A na dole mam jedynie zaślepkę, ponieważ papuga stoi w przepołowionym nieokorowanym kawałku drewna. Jest stabilne i ładnie wygląda. Poza tym wielkość nie ma znaczenia ponieważ z papugi i tak co jakiś czas wylewam, wolę większe bo pomiar jest dokładniejszy, chyba że chodziło o koszta, pamiętam że za redukcję z 22 na 35 dałem z 20zł chyba.
Ps: Tak sobie z nudów przejrzałem posty od pierwszego..i się zorientowałem że pomysł osadzenia w przeciętym na pół kawałku drewna mimowolnie został zerżnięty bezpardonowo od Lesgo. A wywiercenie dziurki ok25mm otwornicą 20mm było przednią zabawą Tak to jest jak chcesz coś zrobić tu teraz i natychmiast

Kawałek drewienka będzie, tylko jeszcze czasu na niego nie znalazłem. Wrzuciłem fotki bez niego, bo to moja pierwsza papuga i musiałem się szybko pochwalić . Nawet nie przyszło mi do głowy, że jest redukcja 8/15 . Fajna sprawa coś takiego zrobić samemu

Kurde, wziął dziurkę w zaślepce wywiercił i przylutował, normalnie klasyk.

A i ja w końcu zrobiłem swoją.

Niestety, coś mi się nie dolutowało i przeciekła na łączeniu.
Musiałem przerwać proces i uzupełnić lut.


Czy Wam też alkoholomierz tak się buja (faluje góra-dół)?

Wieczorna cisza w mieszkaniu a tu stuk o ściankę, stuk, puk ...

Na rurce dopływu wywierć na górnej stronie małą dziurkę jako odpowietrznik.

Logiczne.
Dziękuję.