Też polecam ten aparacik, automatycznie jest więcej czasu na inne rzeczy, a nie mówiąc już o wygodzie.

Dzięki za rady. Foty papugi poszły do gościa, który "bawi" się miedzią.

Ja też się pochwalę swoim ptakiem. Jeden wieczór lutowania i jest.
Teraz po kilkunastu gotowaniach pot-stillowych uważam, że jest niezastąpiona.
Wygoda, precyzja... bardzo użyteczny gadżet. Źle napisałem, nie gadżet,
a sprzęt podstawowy.Polecam wszystkim, którzy bawią się w destylaty smakowe.

Pytanie do Kolegów posługujących się Papużkami Miedzianymi: czy często trzeba czyścić ptaka wykonanego z Cu? Problem z utlenieniem. Bo mam dylemat KO czy Cu? Wiadomo gdy destylat tylko ślizgnie się po półszlachetnym metalu to od razu nabiera wartości.

Takie pytanko - a jak wygląda przekrój w środku papużki, bo chciałem zrobić i nie wiem jak tam jest lutowane w środku.

To ja wam dorzucę zdjęcie "ptaszka" z zaworkiem do opróżniania po skończonym procesie Bardzo przydatne, jeżeli montujemy go na stałe do aparatu destylacyjnego

Ożesz... ! Moją papugę podczepiam na zapince zrobionej z drutu i jest to trochę wq...ce. Ten patent jest naprawdę godny, choć można prościej bez wspólnego odpływu. I fajny ten zawór z miedzianą wajchą.

A nie lepiej zamiast tej papugi mierzyć sobie temp. na wyjściu par na chłodnicę? Wystarczy wiedzieć przy jakiej temp. leci jaki procent i sprawa załatwiona.

Może i lepiej, ale jak klimatycznie taka papuga wygląda przy miedzianym destylatorze...

Do pełni szczęścia brak mi jeszcze zaworka do opróżniania papugi. Jaki zawór polecacie ?

Sam ją zrobiłeś czy kupiłeś? Jeśli można zapytać to ile Cię to kosztowało(praca własna + części/zakup), bo sam się zastanawiam nad zakupem.

Nie, nie kupiłem, zrobił mi znajomy, gratis, na szczęście, drugi znajomy ma mi zrobić z miedzi troszkę mniejszą, ja mam tylko zapłacić materiały, około 10 €

Ja na kolumnie zamotowałem nawet dwie, bo mam osobne wężyki na odbiór serca i pogonów. Tylko zaworki do spuszczania by się przydały.

Wystarczy jedna papuga. Na dole montujesz zaworek, służący nie tyle do opróżniania papugi po procesie co do oddzielenia przedgonów. Przedgony odbierasz przy otwartym zaworku, kapią bezpośrednio przez zaworek, nie ma konieczności zanieczyszczania całej papugi przedgonami. Przedgony się kończą, zamykasz zaworek i odbierasz górą.

Po co mierzyć przedgony? Napisałem, że mam osobny odbiór serce pogon i przedgon. Przedgonu nie mierzę. Serce wiadomo, a pogon kiedy koniec, taka dodatkowa kontrola.