No to ja dorzucę swoje trzy grosze i się pochwalę Papugą gotową do pracy.
Kosztowała mnie w przybliżeniu ok. 20 zł (części)+ lutowanie wykonane przeze mnie.
Jest to czynność moim zdaniem bardzo prosta i wykonalna przez każdego.

Ładnie wygląda nie tylko przy szkle ,przy kwasówce też się prezętuje nieżle.

Ładne  , a jakieś namiary na tego "producenta", ile kosztuje i dlaczego tak drogo?
Jaką toto ma w przybliżeniu pojemność?
Pozdrawiam

Całkiem ładny ptaszek
A gdyby tak jeszcze zaworek spustowy?

A po co Ci zaworek spustowy? Destylat wypływa na bieżąco bez zaworka,
nawet dodam, że zaworek jest nie wskazany do papugi... ehhh...
Ksiaże - ładnie to wygląda, ja może się zmobilizuje i też w końcu swoje części zamienię w taki bajer

Jak by ktoś się zastanawiał, kolega od cen wzierników to JA

Nie że się czepiam ale ta papuga to jest chyba na stałe i stąd zaworek.

Zakłócające posty poleciały do śmietnika.

Witam. Popełniłem takie coś z nudów, taki pomiar w trakcie... podpatrzyłem to na jakiejś stronie producenta "zabawek". Testy butelkowo-przelewowe wykazały , że zabangla. Jutro chce to włączyć w obieg i przetestować.

Witam, to i ja się pochwale swoim urządzeniem DIY do ciągłego pomiaru Lejek w opcji

Witam,to mój pierwszy post - ale zawsze musi być ten pierwszy raz
-na podstawie informacji z forum poprawiłem swoego postilla, i po pierwszych próbach jestem b.pozytywnie zaskoczony, zbieram kase i materiały na abratka, poki co-troche z zimowej nudy pomyślałem o papudze, na podstawie zdjęć nie powinienem mieć kłopotu z budową,ale mam kilka pytań
-jak obsrewować wskazania alkoholomierza, skoro jest on głęboko schowany w rurce z destylatem,
-czy na lepszy odczyt, może wpłynąć, maksymalnie wysokie wyprowadzenie rurki odbioru
-w jakim celu montujemy podwojną rurkę u góry naczynia wzbiorczego, przecież odbiór mozna wyprowadzić bezpośrednie z niego , tak jak to jest pokazane na szklanych ptaszkach.
-może ktoś zkolegów znajdzie chwilkę i oświeci nowiciusza
pozdrawiam

Prosisz, masz. Szkło jest przezroczyste i poziom do pomiaru nie stanowi problemu. W miedzianych zbiornik (wewnętrzna rurka) trzeba wypełnić aż do przelewu, żeby umożliwić odczyt. Zewnętrzna rurka z odpływem (odbiorem) to zbiornik do łapania tego, co przeleje się z pierwszego zbiorniczka. Napełnianie od spodu i przelewanie na górze odbywa się na bieżąco, żeby umożliwić stały pomiar destylatu.

Po Polsku urządzenie to nazywa się Stągiewka( a klosz służy do zapobiegania straty w wyniku parowania). Bardzo fajny opis działania (celu zastosowania) oraz projekt znajduje się w książce autorstwa Stefana Kamińskiego "destylacja i aparaty destylacyjne w gorzelnictwie".

Witam. Planuje zrobić taki sprzęcik (papugę). Jak się to sprawuje, faktycznie jest wiarygodne.

Właśnie dzisiaj destylowałem zacier na żytniówkę i oczywiście pomiar mocy prowadziłem przy pomocy papugi.
Urządzonko to pokazuje aktualną moc destylatu wypływającego z chłodnicy. No, może 1-2% więcej, gdyż w papudze jednak gromadzi się destylat wcześniej do niej wpływający (o ciut większej mocy). Pracując na alembiku, tym bardziej ci polecam "ptaszka", to niesamowicie ułatwia odseparowanie poszczególnych frakcji wyłącznie dzięki obserwacji pływającego w nim alkoholomierza zamiast ciągłego pobierania próbki destylatu i pomiaru "zewnętrznego"