Menu główne

Aktualności:

I już Święta

Sposób mycia szklanych Balonów

Zaczęty przez Mar3cki, Lip 04, 2024, 10:39 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Bartek

 Przy całym szacunku, piachu do szkła odradzam używać. Nie wolno szkła czyścić niczym, co je rysuje. Zarysujesz balon, lekko stukniesz i poleci. Po rysie. We wszystkich książkach do chemii w kwestii czyszczenia szkła laboratoryjnego jest ja byk, że nie wolno używać niczego, co mogłoby szkło porysować. Bo to mocno owo szkło osłabia. Wodorotlenek sodu jest dobry, jeśli idzie o usuwanie zanieczyszczeń organicznych, ale sam też minimalnie rozpuszcza szkło...
Trociny, podarte na drobne kawałki gazety - jak najbardziej.
Kiedyś miałem do czynienia z butelką ze szklanym, docieranym korkiem, napełnioną roztworem wodorotlenku potasu przez mojego (teraz już habilitowanego) kolegę. Po kilku miesiącach stania szlif tak się zassał i skleił, że trzeba było szyjkę obtłuc, żeby pozbyć się tego z szafki.
Oczywiście to w ramach ciekawostki, w kontekscie mycia balonów to nie ma znaczenia praktycznego.
Obiła mi się o uszy tzw. chromianka - to cos czyści nawet zastarzałe brudy ze szkła laboratoryjnego, ale to będzie juz chyba nie ta liga finansowa. Tańszy byłby chyba nowy balon...
Zasada jednak jest prosta: balon czyścimy zaraz po uzyciu. Wtedy z reguły wystarcza ciepła woda i ludwik. Bonus jest taki, że jak będzie potrzebny, to tylko go przepłukać i można nastawiać.

Reksio2555

Jarosław niestety nie podam ci składu chemicznego tego fosforyny bo ja to dostałem w butelce 2 litrowej tyle ci mogę powiedzieć ze ma kolor benzyny. Jak mi to przynieśli zacząłem mieć wątpliwości jak mi powiedział FOSFORYN a ja twardo sie upierałem ze FOSFORAN i nie miałem racji tak jak napisałem wczesnej jest to środek czyszcząco odkażający wlewają go od płuczki z nierdzewki.W :google: znalazłem dosłownie wzmianki na temat tego cuda grzybobójczy itp. A ten ocet mogę użyć potem do wyczyszczenia balonu z kreta , nie będzie za mocny?? Podkreślam, ja mowie o fosforynie a nie o fosforanie

Patryk

Kwas octowy to relatywnie słaby kwas, więc ocet lej bez obaw. Kolejność: Kret (NaOH)->woda z mydłem-> ocet-> woda.

Dawid

Mój dziadek myje balon tak: leje ciepłą wodę z płynem do mycia naczyń , wrzuca dwa , trzy zmywaki i macha balonem ile sił. Pamiętam jak raz mu ten balon wyleciał z rąk podczas takiego mocnego kręcenia i jak ten balon rypnął na ziemię to tylko był zdatny jako wypełnienie do kolumny. :D

Ślizgacz

Witam. Mam pytanie jak myjecie swoje dymiony? Ja używam pirosiarczanu. Myje w wannie odkręcając słuchawkę od węża prysznicowego, przechylam bule do góry dnem, wkładam wężyk i woda ładnie obmywa cały balon i wylatuje dołem. Jak wsunę więcej węża i odkręcę wodę na maks to zaczyna wirować końcówka (ale trzeba uważać żeby nie uderzyła w sciankę dymiona). Używam szczotki do czyszczenia kaloryferów (szczotka 50 cm + 30 cm rączka), można uformować pożądany kształt a drut jest na tyle twardy, że się nie wygina a włosie nie za miękkie nie za sztywne. Dostałem kilka butli w spadku ale były straszne zabrudzone. Wlałem wody na full + domestos i zostawiłem na 2 godziny ale i tak ciężko było domyć. Wypłukałem butle obficie wodą dwukrotnie. Pomimo tych zabiegów troszkę czuję ten domestos ;(. Pozniżej prezentuje mój sposób na suszenie.
Mam pytanie, jak butla wyschnie chcę ją zanieść do piwnicy ale wiadomo jak to w piwnicy - zapach piwnicy i nie chce żeby butla przesiąkneła tym zapachem. Czy w tym wypadku zamknąć butle korkiem? Czy jednak lepiej zostawić otwartą bo przecież powietrze w zamkniętej butli też może zatęchnąć.Chyba z że sie mylę. Pozdrawiam

Psotnik

Balon po siarkowaniu szczelnie korkuję, bo SO2 jest bardzo lotny. W tym celu w korku, w otworze na rurkę fermentacyjną umieszczam na wcisk ściśle zwinięty we walec kawałek chusteczki. Pozwala to na wyrównanie ciśnienia przy zmianach temperatury, a jednocześnie hamuje ucieczkę siary. Tak zakonserwowany dymion powinien być co kwartał sprawdzony węchowo czy wiali piekłem, jeśli zaś nie czuć siarki, to należy go znów okadzić.

Ślizgacz

Dzięki za odpowiedź. Ale jak balon wali tą siarką to przed nalaniem nastawu trzeba wypłukać w wodzie, czy od razu bez płukania wlewać? A jak nie zasiarkuje to zamykać butle czy nie?
Pozdrówki.

Leksi

Zasiarkowanie daje gwarancję czystości mikrobiologicznej balona, a nie nastawu, dlatego nie można go używać w "zastępstwie" dodatku piro zapobiegającemu zakażeniom młodego wina, czy służącego do przerwania fermentacji. Powtarzam, siarkując naczynia, siarkujemy wyłącznie naczynia, bo ilość dwutlenku siarki jest zbyt mała, aby zabezpieczyć masę nastawu. Stąd przed zalaniem gąsiora nie ma potrzeby płukać wnętrza (no, chyba że jest brudne) bo podczas napełniania ciecz wyprze siarę.
Balony należy trzymać zamknięte, gdyż oszczędza to wnętrza przed dostaniem się syfu i robali. Gdy się ich nie siarkuje (choć uważam, że zawsze powinno się je odkarzać) można nie używać korka gumowego, a wylot okręcić folią aluminiową, czy plastikową i okręcić taśmą izolacyjną.

Leksi

Między dwutlenkiem siarki odkażającym balon i zapobiegającym zaszczepieniu nastawu bakcylami gnilnymi, a siarkowodorem wytwarzanym w nastawie w wyniku gnicia składników, jest diametralna różnica.
Coś jak między piciem w Szczawnicy i szczaniem w piwnicy.

Radek

Hahahah. Pytałem bo przeczytałem na forum że nie powinno się destylować nastawów/win których fermantacja była przerywana piro np.do zabicia drożdży aktywnych potrzeba dość mocnej dawki piro. a to powoduję że destylat potem jedzie. Nie testowałem tego tylko wyczytałem na forum.

Leksi

Tylko kto by fermentację nastawu przeznaczonego do destylacji przerywał!?

Bimbrownik

Przypadki są różne. Piro rozcieńczone w wodzie i napewno zostanie na sciankach balonu. Te knoty i siarka w naparstku to niezły patent. Gdzie kupić takie knotki siarkowe?

Wojciech

Przypadki są różne. Piro rozcieńczone w wodzie i napewno zostanie na sciankach balonu. Te knoty i siarka w naparstku to niezły patent. Gdzie kupić takie knotki siarkowe?

niezaspokojony


Ktoś wcześniej wspomniał o chromiance. Biznes nie drogi, bo po jednym użyciu wlewamy do naczynia, szczelnie zamykamy i możemy użyć ponownie i tak kilka razy ;) Najtrudniej zdobyć odczynniki, ale dla chcącego nic trudnego. Potrzebny jest stężony kwas siarkowy (VI) oraz dwuchromian potasu. Na litr H2SO4 używamy 50-100gram K2Cr2O7. Powstała chromiankę wlewamy do balonika i dokładnie myjemy przez kręcenie tym balonem, tak żeby mieszanina chromowa była na ściankach. Ważne jest żeby przy takim czyszczeniu używać długich rękawic gumowych, bo o ile sam stężony kwas siarkowy szybko spłuczemy i będziemy mieli tylko zaczerwienienie to z chromianką może być już mniej ciekawie :)

Ślizgacz

Witam. Próbowałem niektórych sposobów na dokładne umycie balonu opisane na forum. Kupiłem dwa balony w okazyjnej cenie dlatego, że były tak brudne, że nic ich nie chciało wziąć. Co prawda tych chemicznych związków, które są podane nie stosowałem. Ale uznałem, że nie ma sensu ponieważ jest dużo prostszy i tańszy sposób. Otóż zastosowałem pianę aktywna do mycia aut i po przetarciu szczotka wszystko zlazło jak ręką odjął. A wcześniej: woda z płynem, piach, ocet i wiele innych po prostu męczarnia. Po pianie trzeba tylko kilka razy porządnie woda gorącą i balon jak nowy.

Tags: