Menu główne

Aktualności:

I już Święta

Nastaw z Rodzynek

Zaczęty przez Jarosław, Lip 04, 2024, 10:21 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Jarosław

Witam wszystkich. Jako że obecne ceny cukru powalają (u mnie co najmniej 5zł/kg) a ceny rodzynek są niższe (około 3,5 zł/kg z przesyłką na olx) postanowiłem zrobić nastaw na samych rodzynkach bez cukru. Jako fermentatora użyłem standardowe wiaderko Biowinu o pojemności ok. 30l. Wieczorem do przelanego wrzątkiem wiadra poszło 10 kilo rodzynek (jeden karton) i zalałem to wrzątkiem do oznaczenia na wiadrze 25 litrów. Rano do jeszcze ciepłego płynu dodałem paczkę drożdży Turbo Fruit. Po południu nastaw hulał jak złoto. Rano wylałem wodę z rurki fermentacyjnej, bo bulgotanie mi przeszkadzało spać w nocy, wiadro stoi na balkonie. Zawartość wiadra ma postać zawiesiny napęczniałych rodzynek, która intensywnie fermentuje. Celowo nie rozdrabniałem ich w żaden sposób, chodziło o maksymalne uproszczenie procesu i uniknięcie osiadania na dnie. Będzie to gonione w całości tak jak jest, bez odcedzania na pot-stilu. Kiedyś nastawy owocowe puszczałem z płaszczem wodnym, ale zauważyłem, że jeśli nie jest to gęsta pulpa, tylko owoce pływające w cieczy to nić się nie przypala a przecież w owocach siedzi aromat.
Nie sprawdzałem zawartości cukru przed fermentacją, bo zakładam, że znaczna jego część siedzi w owocach i zostanie uwolniona w trakcie fermentacji. To są rodzynki drugiej kategorii, scukrzone, cukier z nich wyłazi i zbiera się w takie grudki. Według danych w internecie rodzynki zawierają 40 - 65% cukru, więc takie proporcje powinny być ok.

Czy ktoś z Was próbował może robić nastaw z rodzynek bez dodawania cukru? Proszę o wskazówki i porady. Pozdrawiam.

Kapi

rzypuszczalnie drożdże nie przerobią Ci cukru który zostanie w środku rodzynek :scratch:
Kolejny błąd to drożdże Turbo :o nigdy turbo do owoców.
Najwięcej aromatu to jest w skórkach owoców
Trzymam Kciuki by wyszło coś dobrego  ;D

Jarosław

No ale to drożdże Turbo Fruit do nastawów owocowych. Przyznam, że nie mam z nimi doświadczenia, zawsze owocówki jechałem na Bayanusach, ale z tego co czytałem to ludzie je chwalą. Jednak wątek napisałem, żeby czegoś konkretnego się dowiedzieć od ludzi mających większe doświadczenie ode mnie, także jak najbardziej proszę o konstruktywną krytykę.

Mojżesz

Zaciekawiło mnie Twoje grzanie owocówek beż płaszcza? Rodzynki przy zetknięciu z grzałką się nie przypalą?

Jarosław

Grzałki się nie przypalą, bo grzeję na gazie na kuchence. :D Jechałem tak nastawy na jabłkach, morelicę, nastawy na dżemach/konfiturach. Od kilku lat wina też fermentuję w miazdze i po dekantacji owoce idą do przegonienia. Jeżeli jest to zawiesina większych kawałków owoców to pływają w roztworze przy gotowaniu. Im bardziej rozdrobnione tym większa tendencja do osiadania na dnie i ryzyko przypalenia. Jedyne co mi się przypaliło to nastaw z żyta, ale to dlatego, że wlałem rozmemłane ziarno do gara i przywarło. W destylacie nie było tego czuć, pachniał ładnie. To był nastaw na cukrze bez drożdży tylko wsypane surowe ziarno dla smaku i zaszczepienia dzikusami. W każdym razie nastawy na jabłkach robię co roku, kiedyś je blendowałem mieszadłem do farby, w tym roku tylko kroiłem na pół, nie odcedzam tego tylko daję do gara zawiesinę z owocami i nic się nigdy nie przypaliło.

Archimedes

Moja ciekawość została rozbudzona :D
Jak gaz nie przypala to gar na indukcji też nie powinien się przypalić ::)

Nastawiony

Patent dobry o ile drożdże przerobią cukier z połówki jabłka
Niestety ale śmiem w to wątpić :(
Nie mniej zrobię 2 takie same nastawy zblendowany i pokrojony i porównam wydajność :P

Jarosław

Papierówki których użyłem w tym roku mają wielkość włoskich orzechów :D Później wrzucę fotkę jak to wygląda. Jabłka rozdrabniane mieszadłem, po fermentacji rozłaziły się jeszcze bardziej, więc myślę że przekrojenie wystarczy, resztę załatwi fermentacja.

Filip

A czy te papierówki  na prawde są tak duże moge prosić o zdjęcia ?

Jarosław

Tak, z ogonkami, tak robię od 12 lat i nie widzę w tym nic złego. Pestek też nie wykrawam :D
A co mają jabłka do tematu o rodzynkach, to wystarczy przeczytać temat, rozwinął się wątek o grzaniu owocówek bez płaszcza, potem czy pokrojone jabłka dadzą radę i tak dalej poszło. Pokazałem jak wygląda nastaw, który gotuję bez płaszcza i się nie przypala. Jeszcze co najmniej tydzień i pójdzie w rurki, to też wrzucę zdjęcia, że się jabłuszka nie przypaliły.

Rodzynki ciągle fermentują, ale już wyraźnie słabiej. Ale też zimniej na zewnątrz, u mnie pada.

P.S. Nalewkę na rajskich jabłuszkach celowo robiłem z ogonkami, licząc, że dodadzą trochę aromatu drewna jabłoniowego, ale :silent: bo zaraz będzie, co mają rajskie jabłuszka do rodzynek  ::)   ;)

Highlife

Serwus
Uważam, że obecność w nastawie - podczas fermentacji, "zdrewniałych" elementów roślin - ogonki, pestki sprzyja zwiększonej produkcji metanolu przez drożdże. Metanol nie powstaje tylko i wyłącznie na drodze reakcji chemicznych we współudziale wysokiego ciśnienia i temperatury.

Niemniej jednak, metanol ma to do siebie, że odparowywuje jako jeden z pierwszych alkoholi ze wsadu. Dlatego też, znajdziemy go w pierwszych skroplinach, które wylewamy i nie należy się go obawiać.
Dziękuję za uwagę  8)

Mar3cki

No bez przesady o ile więcej tego metanolu....
Zrozumiał bym te wywody gdyby to miało być wino ale to nastaw do przepędzenia wiec zluzujcie gumke bo ciśnienie Wam skacze :)

Tags: