Menu główne

Moja własna aparatura do oceny :)

Zaczęty przez Meruem, Lip 29, 2024, 09:42 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Meruem

Hej :)

Myślałem, żeby skręcić spiralki bo to w sumie najprostsza wersja destylatora.
Odwiodła mnie chyyyba od tego pomysłu wydajność, która jest niska.
Nie zależy mi na wydajności typu kilka l/h, ale chcę po prostu cały proces
zamknąć w kilka godzin, żeby nie zostawiać aparatury bez kontroli...

Co chcę robić? Głownie smakowe/zapachowe trunki.
Jeśli będzie się dało to spirytus na nalewki, ale to nie jest konieczne...
Wsady owocowe, zbożowe, jakieś stare kompoty, wina etc ;)

Jako zbiornik chcę zastosować szybkowar 35l - z kilku powodów - raz cena,
dwa jako szybkowar też może się przydać od czasu do czasu.
Grzanie płytką elektryczną z regulacją mocy. Sterownik sobie zrobię,
może wymyślę jakiś algorytm sterowania i zrobię później automatykę...
Szybkowar zaizoluje kocem gaśniczym - taka zdejmowana czapeczka :)

"Wymyśliłem" (żadne to odkrycie ;)) taki destylator - założeniem było:
jak najtaniej, najprościej, najmniej "nadmiarowych" elementów :)

Rysunek nie zachowuje proporcji wymiarowych!

Opis:
- rura 42mm, miedziana, długość 1m, u góry zakończona zwykłą zaślepką,
- w zaślepkę wlutowana chłodniczka refluksu (spirala z Cu), oraz wyjście do chłodnicy skroplin,
- chłodnica skroplin kupiona gotowa, wykonana z nierdzewki, spirala długa na 3m.

Termometry: na szycie kolumny - temperatura par wychodzących z kolumny,
na samym dole - temperatura par wchodzących do kolumny,
oraz na wylocie z chłodnicy skroplin - temperatura urobku (wydajność chłodzenia).
Wiem, że może nie wszystkie potrzebne, ale są tanie, a może coś z tych danych
uda się wydestylować ;) Jakiś algorytm na przykład :)

Wyobrażam sobie to tak:
- chcę zapachy i smaki - destyluje bez zasilania chłodniczki refluksu,
- chcę czystszy spirol - zasilam chłodniczkę refluksu i jazda :)

Oczywiście dochodzi jeszcze kwestia wypełnienia kolumny, jego rodzaju i ilości,
tempa destylacji etc. To wszystko wychodzi w praktyce - trzeba się konkretnej
aparatury nauczyć...

Założenie jest takie, żeby zrobić dobrze działającą aparaturkę niskim kosztem.
Rurke 8mm na chłodnicę refluksu mam. Resztę kupię. Całość zamknie się pewnie
w 200zł + koszt szybkowara...

Proszę o krytykę :) Konstruktywną ;)

Kapi

Nie kombinuj z chłodnicą. Wyjście z deflegmatora zrób normalnie, redukcja 42/28 do tego kawałek rurki i łuk 28/28. Następnie redukcja 28/18 i wyjście na prostą chłodnicę liebiga ( 50cm rurki 18 i na to płaszcz 40cm fi28, redukcja 28/18 dwa razy). Chłodnica przykrecana na nyple (chyba) 1/2 cala. Spirale zamocuj w rurce od boku wiercąc otwory. Termometr na szczycie (destylaty smakowe) i 20cm (sprężynki pilpek) 35cm (zmywaki) od gara. Termometr w zbiorniku obowiązkowy. Na chłodnicy wstępnej (spirala) bdb zaworek. Najlepiej precyzyjny. Wyjdzie pewnie ciut drożej ale bedzie jak pan ... przykazał. Poszukaj tematu "ramzolowe tytranie" gdzies tam jest cm 42. 1m wypełnienia to dla smakowek sporo za dużo. 60cm sprężynek potrafi wyczyścić destylat ze smakowitych zanieczyszczeń. Pierwsze kroki stawiaj na cukrze, a za smakowki zabierz się jak juz rozkminisz aparat. Temat "temperatura w pesie" też sporo rozjaśni.

Jarosław

Zrób tak jak radzi Ci Kapi. Ja wykorzystałem "grube kolana" bo takie miałem ale fi 28 w zupełności wystarczy. W tym temacie masz 3 zdjęcia mojego pota.
Poszukaj jeszcze zdjęć kolegi masterpaw2, miedziany destylator do zbożówek.

Meruem

Dziękuje :)

Chyba ostatnia wątpliwość - czytałem, ze 10 zwojów chłodnicy refluksu potrafi zastopować wszystkie opary
i trzeba się bawić w precyzyjne regulowanie przepływu wody. Zastanawiam się czy nie nawinąć po prostu
około 2mb rurki 8/6mm na zewnątrz kolumny i przylutować. Na oko będzie to mniej skuteczne chłodzenie
niż spirala w środku, co w tym wypadku może być zaletą. No i łatwiej będzie chyba wykonać...
Najfajniej by było gdyby otwarcie zaworu z wodą na full (oczywiście jakiś rozsądny przepływ a nie
jak do podlewania trawnika ;)) dawało silny refluks, ale nie skraplało wszystkich oparów...

Reszta tak jak piszecie - chłodnicę zrobię, mam jakieś rurki pozostałe po remoncie więc nawet chyba
taniej wyjdzie niż kupować...

Tyr

 I tak zamontujesz prędzej czy później. Daje komfort pracy i możliwość dokładnego ustawienia % kąpiącego z rurki. Dla mnie możliwość całkowitego zatrzymania par w deflegmatorze za pomocą spirali czy też innego ustrojstwa to plus. Da Ci to możliwość skondensowania przedgonu po przez stabilizację a zaworek precyzyjny pozwoli po kropelce go odebrać.
Zapytaj na targowisku, może komuś zbywa 16-20cm 54 i zrobisz płaszcz ;)

Meruem

Nie no, pewnie będzie, ale zasada jest taka, żeby nie używać za dużych "napędów"
które trzeba non stop ograniczać... Chciałbym dobrać refluks nie za mocny - wtedy będzie
można dokładniej regulować...

A co powiecie na pomysł, żeby podzielić spirale na dwie nierówne części?
Doświadczanie można będzie ustalić czy mniejsza czy większa, albo obie działają optyma

Yoko

Nie rozumiem twoich obaw przed wydajną chłodnicą refluksową. Większym problemem byłaby za słaba chłodnica. Poza tym w pierwszym poście pisałeś o ewentualnej produkcji spirytusu. Wtedy przy stabilizacji konieczne jest zatrzymanie wszystkich par aby skoncentrować a później odebrać przedgony.

Amnezja

Nie, żebym się obawiał. Po prostu chciałbym zrobić chłodnice ODPOWIEDNIEJ wielkości a nie np. 2-3x za dużą.
Taka za duża chłodnica źle będzie się regulować... Informację o tym, ze 10 zwojów chłodnicy było już sporo za
dużo znalazłem na tym forum :)

Pójdę w podzielona na dwie części - wyjdzie w praniu, jaka wielkość będzie ok...

Urugwaj

Hmmm.... kombinuj. Pamiętaj, że te drzwi są już otworzone, nie potrzebny Ci taran ☺

Meruem

Jeszcze mi jedna wersja chodzi po głowie ale tu potrzebuje wiedzy - nie znam nomenklatury...

Czy "złączka redukcyjna (np. 42/28) mufowa" to taka do której obie łączone rury wchodzą do środka złączki?
A w przypadku "złączki nyplowej" obie łączone rury nachodzą na złączkę?

Zdjęcia w ofertach są "ilustracyjne" i domyśl się człowieku :)

Chprzemo

Nie. Złączka nyplowa ma taką samą średnicę jak rura, więc aby je połączyć, potrzebna jest mufa :)

Meruem

Dzięki. A taki miałem fajny pomysł ;-)

Nic to - zacznę od podprowadzenia soli małżonce i skręcenia spiralki(lek). Dalej zobaczymy :)

Meruem

Czy znacie może te zbiorniki? Człowiek spawa je sam, zbiornik wygląda sensownie.
...

Szperam za zbiornikiem, kega raczej nie chcę - wydaje mi się niewygodny.
Będę grzał płytką el. Chyba, że od razu powinienem się nastawiać na grzałkę w zbiorniku?

Popularny szybkowar na oko ma slaby dekiel - stawianie na nim metrowego puzonu
może źle się skończyć dla konstrukcji.

Zastanawiam się jeszcze nad rozmiarem. Niby chciałbym zmieścić cały fermentor czyli
<> 25l za jednym zamachem. Z drugiej strony przemysłowego spożycia ani produkcji
nie przewiduje, więc może zbiornik <> 20l i destylacja po połowie? Hmmmm

Osiołkowi w żłoby dano ;)

Tictak

50l zbiornik. Za jednym wsadem robisz dwa fermentatory. Jesteś o rozgrzewanie do przodu itd. Wlać zawsze możesz mniej.
Grzanie płytą elektryczną to też nie do końca dobre rozwiązanie. Tymczasowo może i tak. Na dłuższą metę męczące. Tachanie 40kg zbiornika do przyjemnych nie należy;)
Hobby do tanich nie należy a nie wszystko można w domu zrobić tak jak być powinno. Zaczynałem od 6l szybkowaru. Stopniowałem pojemności gara i po 2 latach keg 50l też zrobił sie za mały. Podstawą jest dobry zbiornik, najlepiej z płaszczem i mieszadłem ale na to masz jeszcze czas;)

Ratashnu

 Sam zacząłem od kega 30l i taboretu gazowego, każdy się pukał w głowę patrząc na "wielkość" mojego pierwszego sprzętu.
Teraz przesiadłem się na 50l z grzałkami i każdy w rodzinie uśmiecha się pod nosem, bo bywało, że brakowało mojego produktu :) Mając większego kega, przerobisz 2 razy tyle poświęcając trochę więcej czasu. Do większego możesz zawsze mniej wlać i też przerobisz, w drugą stronę to się nie uda już. Ja miałem to szczęście, że u mnie cały zestaw kupił szwagier, bo mając indukcję chciał mieć taboret gazowy (bo jak sam stwierdził, jak mu braknie prądu to oprócz psoty może garnek postawić i zupę ugotować), gdyby nie to, to miałbym kolejny kłopot związany ze sprzedażą :) Więc jeśli tylko warunki mieszkaniowe pozwalają Ci na większą aparaturę, to nie zastanawiaj się. A co do samego kega, jeśli tylko ma dodatkowy wlew i zawór spustowy, to jest całkiem wygodny :)

Tags: