Menu główne

Katalizator miedziany. Dlaczego nie w kotle ?

Zaczęty przez Vingil, Lip 26, 2024, 02:23 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Rebeliant

To w ogóle kolumna ma być nie dzielona?

Zymus

Ma być dzielona.
Ale nie fizycznie pociąć rurę. Już w kotle.
Wkład katalityczny w kotle.
Jak filtr w ekspresie do kawy. Czy jak worek w odkurzaczu.

Kolumna niech zostanie w całości. Ma pracować stabilnie.

Odpowiem precyzyjniej. Obniżyliśmy odbiór Lm. Potem Vm.
To obniżmy katalizator ładując go do kotła.

Powyżej punktu zalania cieczy.
A nawet zanurzając go w cieczy częściowo.
Będzie działać? Będzie.
Tniemy koszta budowy o bardzo sporo. Nie ucinając kolumny.

Łatwiej będzie nadając temu jakąś nazwę.
Może katalizator koszykowy?

Ukrainiec

To zakładamy, że jest "katalizator koszykowy". Rura jest ø 60,3 czy 63,5 czy 70 lub więcej. Wysokość zasypu powiedzmy 150 cm. I co? To ma być w całości bez podzielenia?

Foltest

O ile dobrze pamiętam (prawdopodobnie) w "Zawartości karbominianu etylu w destylatach owocowych" miedź działała najbardziej efektywnie w przypadku, gdy CAŁY aparat wykonany był z miedzi (alembik) lub w przypadku nierdzewnej kolumny rektyfikacyjnej - gdy katalizator ulokowany był na wejściu do kolumny, tuż nad kotłem. Niech mnie ktoś poprawi, jeżeli się mylę co do pochodzenia tej informacji...

Boxer

Praktyka też to potwierdza.
Tak nawiasem mówiąc  czy możesz bardziej skupić się na meritum niż na formie swoich wypowiedzi? Już trochę mnie męczy wyłuskiwanie treści z mnogości nowych akapitów, odstępów i dygresji. Oczywiście to twój temat i posty, możesz pisać, co i jak chcesz ale, gdy oczekujesz odpowiedzi, to szanuj trochę czytelników.

Introwetryk

Panie Postaram się. Szanuję wszystkich bez wyjątku. Prosisz o konkrety
Dobrze:

Zrób obręcz górną z twardego kawałka drutu. 2,5 wystarczy. Do tego siatka.
Na dole też obręcz tylko minimalnie mniejsza. Aby to łatwo wchodziło.
Pionowo też z 5..6 . Taki stelaż.
Uformuj z arkusza siatki dno. Nałóż na stelaż i przymocuj drucikami. Parę drucików i kombinowane nerki.
Zawiń siatką, na górze pozaginaj na górze. I masz gotowy kosz.
Ze zbiornikiem nie musisz nic kombinować. Oprzesz o dno i już.
Konstrukcja sama w sobie prosta i niestabilna ale jak wypełnisz kosz miedzią to się samo z siebie usztywni.
Wstrząśnięte...nie wciskane.

Zymus

Coś tam będę kombinował jak mi tylko wyspawają przejściówkę keg- czapa z alembika.
Na razie jestem w  bo pomysł jest ale brak mocy przerobowych u spawacza :(
Koszyczek super sprawa może służyć tez jako aromatyzer

Plotek

Kiedyś już myślałem nad tym, ale inaczej rozwiązane.
Sprawa jest prosta. W przypadku smakówek opcja zamontowania katalizatora jest zawsze. Zawsze znajdziemy te 200mm miejsca, aby go zamontować. Tym bardziej, że nie chcemy kastracji destylatu do spirytusu 96%.
Tu chodzi o to, jak zamontować katalizator, gdy nie mamy dowolnie wysokiego pomieszczenia, a nie chcemy rezygnować z żadnego centymetra kolumny.
Wpadłem już jakiś czas temu na taki pomysł:
katalizator w kegu Czerwonym kolumna, niebieskim wsad w kegu, zielonym katalizator miedziany, np tego typu jak ja kupiłem:

Jeszcze mi ta miedziana siatka nie przyszła, ale już wiem, jak to zrobię.
Rurę mam fi60,3mm, więc siatkę zwinę w ok 55mm średnicę.

Od dołu bufora, na krótkim druciku miedzianym lub nierdzewnym przyczepię taki walec z siatki miedzianej po to, aby w miarę szczelnie on dolegał do podparcia wypełnienia bufora. W takim przypadku miedź będzie jeszcze w kegu, ale już w oparach. Oczywiście liczę się z tym, że wrzący wsad będzie mi stale zwilżał siatkę, ale nic lepszego nie wymyślę.
Na pewno część miedzi będzie pracować tak, jak pracować powinna, czyli z oparami.

Miedź w kegu to nie jest najlepszy pomysł, gdyż w środowisku kwaśnym szybko będzie się nam siarkować - nam nie o to chodzi, aby wyłapać te związki z kega, ale aby je wyłapać z destylatu. Tu widzę swoją szansę.
Zainwestowałem niecałe 50zł. Jak nie zadziała, to żalu nie będzie.

Olgierd

Jeśli masz na myśli zanurzoną w nastawie, to zgadzam się w 100%
Miałem napisać już o tym wcześniej, ale dopiero twój post i pomysł katalizatora, dał mi dodatkową motywację ;) Będę jednak polemizował z tym stwierdzeniem W środowisku kwaśnym raczej będzie się pięknie "oczyszczać", co zauważyłem gdy miedzianą rurką wypompowywałem dunder po procesie.
Gdzieś już o tym pisałem i pokazywałem zdjęcia. Więc, albo miedź zanurzona w kwaśnym nastawie nie będzie katalizowała związków siarki, albo będzie to proces jednoczesnego katalizowania i oczyszczania. Ooo,  I dlatego co niektórzy przetrzymują w świeżo uzyskanym destylacie, kawałki czystej miedzi. Etanol ma obojętne pH, więc miedź będzie katalizowała pozostałości związków siarki znajdujące się w nie do końca oczyszczonej surówce.

Zymus

To jest dokładnie to oco mi chodziło.
Proste. Tanie i działające.

WillyWonka

Właśnie o to mi chodzi. Proces czyszczenia kolumn, alembików dundrem jest mi znany. Bardziej zastanawiam się, czy to to ciągłe "gubienie" siarki nie spowoduje, że takie zastosowanie miedzi straci w ogóle sens? Wydaje mi się, że sensowne byłoby złapanie siarki i zatrzymanie na cały proces, aby potem ją oczyścić już poza procesem.

zigzak

Ciekawy temat. Wiele osób walczy o każdy centymetr, sam staram się wykonywać każdy podzespół tak aby nie pakować tam zbędnych centymetrów ( niskie głowice itd.). Miedź w rurze pionowej zabiera conajmniej 15-20cm

A jak by tak iść tym tropem i wykonać taką miseczkę montowaną na kryzę (mam na myśli akurat swoją kolumnę z kryzą 175mm), wysokość miseczki z 3cm dół pełny a po obwodzie wypalone otwory aby wydłużyć drogę do wlotu bufora. Cała

Tyr

Panowie masakra i radius zwróciliście uwagę na pewien aspekt.
Mianowicie na miedź zanurzoną w cieczy i jej własności. A ja o tym nie pomyślałem.
Ale zawsze można to sprawdzić.
W miarę prosto. Kawałkiem kabla obdartego z izolacji.
Jak bardzo się zabrudzi ten zanurzony w cieczy a jak ten odcinek mający tylko kontakt z oparami.

Champion

Tak, ale nie o to chodzi. Chodzi o wyłapywanie siarki. Alembik radzi sobie z tym dlatego, że czapa i reszta elementów jest z miedzi. Sam zbiornik spokojnie mógłby być z nierdzewki.

Jakub

Ale zaraz... dunder jest kwaśny (a w zasadzie zacier/nastaw). Pierwsza nieścisłość to ten filtr katalityczny, bo katalizator jako taki nie bierze udziału w reakcji chemicznej (jako substrat). Rola miedzi polega na tym że wiąże związki siarki (konkretnie to gównie siarki w postaci jonów S2-.

I teraz tak kwaśny gorący nastaw/zacier działa na miedź czyszcząco, czyli generalnie to co miedź związała w postaci CuS znów jest w garze i wydziela śmierdzący jajem H2S. Tak prawdę mówiąc jakoś ciężko mi dostrzec zalety dodawania miedzi do gara.

Tags: