Menu główne

Aktualności:

I już Święta

Filtracja węglem

Zaczęty przez Spóźniony, Sie 07, 2024, 03:20 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Spóźniony

Witam drodzy bimbrownicy,

Czy ktoś z was ma doświadczenia w filtrowaniu kolumną z DOŁU do GÓRY ?

Niedawno kupiłem kolumnę i niestety już 2-gi raz destylat zatrzymuje się i nie chce lecieć przez kolumnę (mimo braku fizycznych przeszkód)
Czy ktoś z was miał ten problem?

Gideon

Opisz dokładnie jak podłączyłeś zbiornik z kolumną, na jakiej wysokości jest zbiornik, jak przygotowałeś węgiel.

Tarnished

Robisz filtrację w odpowiednim kierunku.
Może "zalepił" się dół rury pyłem węglowym :bezradny: A paszczowo można przedmuchać wężyk?
Jak wysoko masz naczynie z destylatem w stosunku do wylotu z filtra??

The all knowing

Cześć.
Jaka powinna być prędkość filtracji?

Dyniogłowy

Witam mam tak samo jak autor tematu i jeżeli ubije węgiel to się zatyka a jak lekko wsypie to wtedy za prędko leci i do odbioru leci destylat z węglem ... Komuś się udało wogole tak filtrować czy tylko teoretyzujecie??

Zymus

Bennoss, wystarczy trochę pomyśleć ;) Przykładasz na węgiel kawałek gazy, na to zakładasz nierdzewne podparcie dla sprężynek i ...voila

Xin Zhao

Gdybyś tylko odrobił pracę domową to byś wiedział (wystarczyło przeczytać temat, długi nie jest), do regulacji prędkości przepływu służy zaworek....., masz w linku, który wcześniej podałem.

Destylat

Nie znalazłem w tym wątku o zaworku (może dzisiaj za dużo % już było) ale cały czas uważam, że wężyk od kroplówki (odcięta ta gruba część z filtrem) doskonale się nadaje na zasilanie takiego filtra.
Mówię o czymś takim

Czarnoziem

Metodą prób i błędów i posłuchawszy waszych cennych rad poniekąd doszedłem do sukcesu, tylko zastanawiam mnie prędkość owej filtracji ?? Jak to u was przebiega bo u mnie w rurze metrowej zasypanej węglem od wczoraj około 22 do dzisiaj 8 rano przefiltrowało jedynie około litra.Wiem że im wolniej tym lepiej ale czy aby nie za wolno ?

MientowaNajlepsza

O zaworku nie, ale z zaworkiem tak...

Bimbrownik

Problemy przy filtracji od dołu mogą według mnie powodować:
1. Zatykanie się króćca zasilającego - należy na dół kolumny włożyć gazę.
2. Złe ułożenie złoża. Przygotowany węgiel należy wrzucać do kolumny napełnionej wodą - węgiel idealnie się ułoży, nie zostaną bąble powietrza.
3. "Zapowietrzenie" układu. O tym niżej

Na początku mojej przygody z filtracją popełniłem wszystkie te błędy.

No i zawsze na początku podawania destylatu do mojej kolumny dostawało się trochę powietrza co powodowało "kipienie" węgla - powietrze wyrzucało węgiel górą kolumny. Metodą prób i błędów doszedłem do wniosku że destylat musi być podawany do "otwartego układu" czyli kapać do lejka umieszczonego nad kolumną. Uważam też, że dobrze do tego celu nada się komora kroplowa z odpowietrznikiem używana przy kroplówkach zaproponowany przez kolegę
Ostatecznie powstała taka kolumna filtracyjna. Wszystko wykonane z nierdzewki (no może poza zaworkiem który jest do wymiany). Uprzedzając pytanie zaworem kulowym da się wyregulować kropelkowy przepływ destylatu.

Całość może mało estetycznie ale skutecznie ocieplone otuliną do rur aby destylat cały czas pozostawał zmrożony.

Savouavivr

Odgrzeję starego kotleta,ale po przeczytaniu ostatniego posta chciałbym stanowczo zaprotestować :)
Filtrowanie od dołu do góry działa bardzo dobrze i jest efektywniejsze niż z góry do dołu gdzie cały syf spływa razem z destylatem do dołu
W filtrowaniu od dołu do góry ciężkie frakcje zostają na dole filtra
Nic się nie zapycha,nic nie zapowietrza,trzeba tylko odpowiednio przygotować węgiel
Robię to tak
Do osobnego naczynia wsypuję odmierzoną ilość węgla i zalewam wrzątkiem
Mieszam przez kilka minut aż odgazuje
Przecedzam przez sito do innego naczynia i zalewam zimną wodą,mieszam
Odcedzam wodę pozostawiając węgiel na sitku pół godziny
Przekładam węgiel do kolumny filtracyjnej i ponownie przelewam wodą która zagęszcza i odpowietrza węgiel
Tak przygotowaną kolumnę zostawiam na kolejne pół godziny żeby woda się odsączyła
Potem przez wężyk zaciągam psotkę i podłączam go do dołu kolumny
Kiedy kolumna się zapełni i zacznie lecieć górnym wężykiem zaciskam wężyk zasilający (ten dolny) tak żeby kapało 2 krople na sekundę
Odbieram tak około pół litra destylatu i przelewam go spowrotem do słoja z psotką,bo ta pierwsza ilość miała krótki kontakt z węglem
Urobek wychodzi prima sort :)
Nic się nie zapycha,nic nie zapowietrza,nie potrzeba żadnych wat czy gaz na dół kolumny
Mogę to zostawić nawet na trzy dni bez zaglądania,wszystko przeleci samoczynnie

Tags: