Menu główne

Zgniły zapach destylatu usuwamy miedzią. Łączymy związki siarki

Zaczęty przez Kamil, Mar 03, 2024, 07:55 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Kamil

Usuwanie związków siarki z destylatu za pomocą drobnej miedzi.

To jest zmodyfikowana wersja pierwszego tekstu, ponieważ w pierwszym wszystko było bardzo szczegółowe, a dodatkowo pokazano ścieżkę, jak doszedłem do tego punktu. I okazało się, że ta informacja tylko wprowadza użytkowników w błąd. Dlatego zwięźle i optymalizuję oryginalny tekst, w wyniku czego:

Dlaczego miedź jest potrzebna w jakimkolwiek procesie związanym z przetwarzaniem napojów alkoholowych? Dlaczego jest używany? Potrzebujesz tego? Czy tego potrzebuję?

Pierwszą z nich jest łatwość obróbki.

Jeśli spawanie nie jest dla Ciebie dostępne, a jedynie nitowanie, kucie i lutowanie, miedź jest łatwiejsza. Jeśli spawanie jest dostępne, spawanie miedzi jest trudniejsze niż stali nierdzewnej. Z miedzi łatwiej jest wytworzyć (kuć, walcować) wyrób o skomplikowanym kształcie, jest ona bardziej plastyczna.
Nie potrzebuję tego. W pracy mogę lutować i gotować wszystko, ale stal nierdzewna jest łatwiejsza. Wyroby o skomplikowanych kształtach dekoracyjnych, kute. Nie potrzebuję.

Po drugie, tradycje. (nie zaawansowanie technologiczne czy poprawa gustu, ale czysta subiektywność)

Jeśli jesteś miłośnikiem tradycji, a tym bardziej, jeśli chcesz zaimponować klientowi, robisz to, aby sprzedać. Następnie wykonaj go z miedzi, tak jak to zrobiłeś.

Nie potrzebuję tego. Prace obejmowały wykonanie kolumn destylacyjnych z miedzianym kołpakiem, alambików i wymienników ciepła. Ale nie rozumiem, dlaczego potrzebuję tego w domu. Teraz, jeśli budujesz kawiarnię lub sprzedajesz alkohol, przyprowadzając klientów do domu, aby zademonstrowali sprzęt, to tak, możesz użyć miedzi, ponieważ tradycje   

Trzecią rzeczą jest poprawa smaku.

Pytanie jest bardzo niejednoznaczne. Odpowiem na nie tym, co wiem ze swojej pracy i co pozwala mi na zdobycie wiedzy z zakresu chemii, w tym chemii spożywczej.
Miedź łatwo reaguje z rozpuszczalnymi i lotnymi związkami siarki, tworząc nierozpuszczalne i nielotne związki siarki. W tym samym czasie robi się czarna. Oznacza to, że jeśli w swoim produkcie znajdują się związki siarki, miedź je zwiąże. Jeśli oczywiście powierzchnia jest wystarczająca, ponieważ reakcja zachodzi w małej warstwie na powierzchni. Warstwę tę należy następnie zmyć, aby odsłonić świeżą miedzianą powierzchnię. Naturalnie sprawia to, że miedziana rzecz staje się coraz mniejsza.
Również bardzo szkodliwe dla organizmu związki miedzi przyspieszają starzenie się alkoholi. Jak suszarki przyspieszają utlenianie olejów do oleju schnącego. Alkohol koniakowy schłodzony w miedzianej chłodnicy dojrzewa szybciej. Nie jest tak ważne z czego wykonany jest zbiornik, ważne jest z czym alkohol miał kontakt po skropleniu. Ten stan jest ważny właśnie dla przyspieszenia starzenia się alkoholu.

Interesuje mnie usuwanie związków siarki, ale nie interesuje mnie przyspieszanie starzenia się alkoholu.


Jakie wnioski można wyciągnąć?

W celu wyeliminowania związków siarki konieczny jest kontakt produktu z powierzchnią miedzi o maksymalnej powierzchni. Z punktu widzenia szybkości reakcji nie ma znaczenia, czy zachodzi ona w postaci pary czy cieczy o temperaturze zbliżonej do temperatury parowania. Ale z punktu widzenia pełnej reakcji lepiej jest w cieczy, kontakt będzie pełniejszy. Kiedy opary ,,przelatują" przez miedzianą chłodnicę, część związków siarki może skroplić się na warstwie przepływającej cieczy i przedostać się do gotowego produktu. A jeśli mam w zbiorniku coś miedzianego z rozwiniętą powierzchnią, to jak się nagrzeje, jak wszystko się zagotuje, to czasu będzie więcej.
ALE! Nie ma sensu wrzucać miedzi do miazgi. Istnieje zbyt wiele związków innych niż siarka, które mogą również kontaktować się z powierzchnią miedzi.

Idealnym miejscem dla miedzi w destylatorze ze stali nierdzewnej jest zbiornik zawierający pierwszy destylat przed ponowną destylacją lub rektyfikację. To jest dokładnie to, co robię.

A teraz czego użyjemy jako ,,miedzianej figurki z rozwiniętą powierzchnią".
Pomijając moje przemyślenia i ścieżki do efektu końcowego. Robię to:
biorę folię z tabliczki czekolady, płaską łyżkę siarczanu miedzi, kilka ziarenek soli kuchennej. Folię drobno rozrywam lub kroję na paski o długości 1-0,5 cm, jak się okazuje, zupełnie niepotrzebne. Rozpuszczam witriol i sól w wodzie, półlitrowym słoju. Wrzucam tam folię i mieszam. W wyniku reakcji wymiany otrzymuje się drobno zdyspergowaną miedź i inne substancje, które nie powinny Cię niepokoić, ponieważ nie są lotne i nie destylują. Czekamy około dwudziestu minut, w tym czasie trzykrotnie mieszamy. Powstały dziwnie wyglądający osad wraz ze wszystkim innym wlewa się do kostki z zimnym destylatem. Taka ilość miedzi w dużym nadmiarze wystarcza na 25 litrów 40% destylatu. Następnie zachowujemy się tak, jakbyśmy tego nigdy nie nalewali, czyli destylujemy.

To właściwie cały proces. 

Zmierzyłem powierzchnię otrzymanej w ten sposób miedzi i okazało się, że na gram miedzi wynosi 3-6 metrów kwadratowych. Czy Twoje urządzenie miedziane będzie miało taką powierzchnię styku z miedzią? To prawda, pytanie jest raczej retoryczne.

Jeśli nadal chcesz zrobić sobie kolumnę destylacyjną lub chłodnicę z miedzi, możesz przyjąć wszystkie rozmiary i wymiary, jakby były wykonane ze stali nierdzewnej. Wszelkie przemyślenia i wnioski dotyczące produkcji prostowników, przystawek do nich i lodówek prezentowane są w innych wątkach, tematycznych i nie mojego autorstwa.

Tutaj chciałem ci przekazać, to jest to. Jeśli nie musisz występować przed klientem, ważne jest, abyś nie trzymał się zewnętrznych tradycji, nie musisz przyspieszać starzenia alkoholu, a następnie drobno zdyspergowanej miedzi do destylatu pierwotnego przed ponownym -destylacja jest najlepszą opcją.

W żadnym wypadku nie zachęcam do wlewania miedzi do napoju przeznaczonego do picia, a nie do destylacji. Też tego próbowałem, ale aby to zrobić, musisz jasno zrozumieć, co i dlaczego robisz, a BARDZO pożądana jest możliwość kontrolowania ilości związków miedzi w powstałym napoju. Mam taką możliwość, nie w domu, zabieram ją na wydział chemii naszego Uniwersytetu w Charkowie i robię to tam z przyjaciółmi.


Następnie znajduje się oryginalny tekst, który możesz przeczytać, jeśli interesuje Cię, jak doszedłem do tego punktu. Proszę zwrócić uwagę, że temat został założony 22 września 2013, a powyższy dodatek został napisany i opublikowany 21 marca 2015. Minęło sporo czasu, ale sam pomysł jeszcze się nie zmienił i podoba mi się.

Jaki jest cel kontaktu produktu z miedzią przy produkcji napojów alkoholowych?

Pierwsza to wiązanie związków siarki w postaci siarczków, które mogą nadawać produktowi zgniły zapach, czyli siarkowodór i bardziej złożone związki z szeregu merkaptanów.

Drugim hitem w destylacji jest niewielka ilość organicznych związków miedzi, które przyspieszają utlenianie w wyniku kontaktu dębu, alkoholu i powietrza. Związki te działają jako środki suszące w oleju podczas wytwarzania oleju schnącego. Oraz tworzenie łatwo utlenionych związków w kontakcie z miedzią.

Osobiście nie lubię lodówek miedzianych z kilku powodów.

Pierwszy ma charakter raczej osobisty i technologiczny. Uważam, że stal nierdzewna jest łatwiejsza do przyrządzenia niż miedź. Chociaż myślę, że nie tylko ja, spawacz miedzi zarabia około dwa razy więcej niż spawacz stali nierdzewnej. (Dokładnie spawacz, nie lutowiec).

Drugi. Mycie produktów. Stal nierdzewną myję najczęściej kwasem azotowym, następnie sodą kaustyczną i na koniec wodą. Miedź po prostu rozpuści się w kwasie azotowym.

Trzeci. Miedź FOOD jest znacznie trudniejsza do zdobycia niż stal nierdzewna. Zasadniczo oferują teraz miedź z hydrauliki lub z systemów ,,ciepłej podłogi". Miedź tam jest daleka od jakości spożywczej. Co w nim jest, tylko analiza może powiedzieć. Może antymon? A może arszenik? Gdyby nigdy nie planowano jego wykorzystania w produkcji żywności, mogłoby być wszystko, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w Chinach istnieją małe przedsiębiorstwa zajmujące się jego produkcją zarówno z rudy ze złóż nieopłacalnych dla ,,dużej" produkcji, jak i jednocześnie do przetwarzania miedzi wtórnej ,, z czegokolwiek", a jeśli producent gwarantuje, że produkty opuszczą terytorium Chińskiej Republiki Ludowej, to nie przywiązuje dużej wagi do składu miedzi. Mogą też przedostać się do krajów, w których kontrola wjazdu nie jest zbyt wybredna. Zgadnij, jakie to kraje? Czy jesteś pewien składu miedzi, której używasz?

Chociaż możesz mieć odmienne zdanie na ten temat.

Ponieważ należy usunąć związki zawierające siarkę, najpierw umieściłem kulkę drutu miedzianego przed lodówką przed lodówką (oczywiście bez lakieru i izolacji). Zrobiło się czarne, sam przeanalizowałem ciemne osady i dla pewności oddałem je do laboratorium (regularnie oddajemy próbki metali do analiz, spektralnych i RTG i to nie stanowi problemu). Siarka występowała w tym złożu, ale nie powiem w jakich konkretnych związkach, gdyż obecność siarki oznaczono po wypaleniu próbki w tlenie, a następnie wyłapano tlenki siarki. Nie lubiłem bawić się drutem. Co więcej, nie byłem pewien, czy ,,połknęła" wszystko, zanim cała jej powierzchnia pokryła się warstwą związków. Następnie zdecydowałem się na proszek miedziany o rozwiniętej powierzchni.
Otrzymałem to w ten sposób. Roztwór siarczanu miedzi, dwie elektrody grafitowe. Wykorzystane elektrody grafitowe to elektrody kontaktowe z trolejbusu, ale można znaleźć też coś innego, choćby pręty z grafitowych ołówków do znakowania. Mam po prostu różne źródła zasilania, użyłem napięcia 12 woltów z ograniczeniem prądu 5 amperów. Na naszych oczach jedna z elektrod zaczęła porastać warstwą porowatej miedzi, która po potarciu palcami zamieniała się w proszek. Kryształy miały kształt dendrytyczny, czyli rozwiniętą powierzchnię. Postanowiłem je jeszcze zmniejszyć i sprawiłem, że elektroda, na której osadzano miedź, obracała się, podłączając ją do mikrosilnika (2 obroty na sekundę), umieszczając roztwór w metalowym szkle będącym drugą elektrodą, prąd był przekazywany do metalową oś za pomocą elektrody ślizgowej wykonanej z elastycznej folii z brązu (mam duże pudło, było tam mnóstwo śmieci). Miedź nie gromadziła się już na elektrodzie, ale została zawieszona w cieczy. Po przefiltrowaniu otrzymany proszek oddałem byłemu koledze z klasy, który obecnie zajmuje się metalurgią proszków. Dokonał przybliżonej analizy powierzchni właściwej. Wynik nie był imponujący, ale dla moich celów wystarczający. 4-7 metrów kwadratowych na gram proszku miedzi. (Sądząc po dostępnych informacjach, osadzanie chemiczne może wytworzyć proszki o powierzchni do 100 metrów kwadratowych na gram proszku.) Ale cztery metry kwadratowe powierzchni miedzi to znacznie więcej, niż mogę uzyskać z kulki miedzianego drutu o wygodnej średnicy i rozmiarze.

Pod mikroskopem, w świetle odbitym (posiadam jeszcze mikroskop dziecięcy firmy LOMO z czasów ZSRR o powiększeniu do 900x) zaobserwowałem, że podczas mieszania zawiesiny miedzi w roztworze siarczanu miedzi z produktem pierwszej destylacji (ja zawsze pierwszą destylację wykonuję przed rektyfikację, chociaż często zadowalają mnie dwie destylacje) w stosunku 21 ml zawiesiny na 100 ml produktu, szybkie ciemnienie zawiesiny miedzi następuje w ciągu 10-20 sekundy.
Jeśli taka miedź będzie obecna w produkcie podczas destylacji, to IMHO zwiąże wszystkie aktywne związki siarki. Dodawanie go bezpośrednio do zacieru jest IMHO nieuzasadnione. Może reagować z czymś innym. Ale może się mylę.

Następnie zastosowałem prostszą metodę otrzymywania proszku miedzi. Reakcja aluminium z roztworem siarczanu miedzi i soli. Sól jest tam potrzebna tylko do aktywnego rozpoczęcia procesu, nie potrzeba jej dużo, w przeciwnym razie na wyjściu nie będzie miedzi, ale chlorek miedzi, to znaczy sól jest 50-10 razy mniejsza niż siarczan miedzi, dosłownie kilka ziaren

Aluminium zostaje ,,pochłonięte" na Twoich oczach, blokując dostęp nowych porcji roztworu do powierzchni metalu. Dlatego weź albo folię czekoladową (upewnij się, że nie jest lakierowana). Siarczan miedzi szybko się zużywa, upewnij się, że roztwór jest niebieskawy, jeśli nie zadałeś sobie trudu wcześniejszego pobrania stechiometrycznych ilości odczynników. Rezultatem są grudki drobnej miedzi z pozostałościami folii w środku. Warto rozgnieść je łyżeczką lub zmiksować w blenderze. Całą reakcję możesz przeprowadzić w działającym blenderze.
Ta opcja bardziej mi się podobała. Wziąłem kwadrat aluminiowy z blachy o grubości 6 mm, wywierciłem otwór w środku, następnie nakręciłem go na śrubę nierdzewną, dokręcając nakrętkami, 2 sztuki, śruba w wiertarce, kwadrat w roztworze witriolu i soli (Przypominam jeszcze raz, tylko kilka ziarenek soli) Najważniejsze, że nie zostałem ochlapany podczas tego procesu. Druga metoda pozwala uzyskać drobną zawiesinę miedzi w roztworze. Czas osiadania do całkowitej przezroczystości roztworu w warstwie o grubości 50 mm (średnica słoika, w którym był wystawiony na działanie światła) wynosi około jednej do dwóch minut.

Reakcja jest egzotermiczna! Roztwór się nagrzewa, jeśli weźmiesz bardzo gorącą wodę, zagotuje się.

Zawiesinę wlałem do pierwszego destylatu w ilości przybliżonej 2 gramy miedzi na 10 litrów destylatu. Bardzo przybliżone. Pod tym dziesięciolitrowym pojemnikiem, w którym znajdowało się pięć litrów destylatu, umieściłem elektryczną poduszkę grzewczą do konwekcji. Minimalna moc zainstalowanej na nim poduszki grzewczej wynosi 25 watów. Straty ciepła ze ścian kompensowane ogrzewaniem przez poduszkę grzewczą, dzięki czemu nic się nie gotowało. Stał przez kilka godzin i wyłączył poduszkę grzewczą. Była godzina 21.00. Rano otworzyłem pokrywkę i powąchałem ten i kontrolny pojemnik identyczny. Obydwa kontenery pozostały zamknięte przez całą noc. Ten ,,miedziany" pachniał znacznie mniej zgnilizną, a kontrola węchu była zaangażowana całą rodziną. Wnioski się zgadzały.

Pytanie pozostaje dla mnie nierozwiązane. Jaka jest wystarczająca ilość miedzi w gramach na litr pierwszego produktu destylacji? Ile siarki i w jakich związkach może znajdować się w destylacie. Żeby nie wlać dużo nadmiaru miedzi i nie być zachłannym, zostawiając niezwiązane związki siarki. Naturalnie podczas drugiej destylacji miedź pozostaje w kostce. Chyba, że ��masz spryskiwacz.


Szczególnie, jak sądzę, miedź jest aktywna, ponieważ nie miała kontaktu z powietrzem przed kontaktem z produktem. Świeża powierzchnia miedzi będzie jeszcze bardziej aktywna, gdy proszek uzyskany zostanie bezpośrednio w produkcie. Na przykład możesz dodać siarczan miedzi do pierwszej destylacji i wymieszać wiązką cienkiego żelaznego drutu. Na przykład poprzez włożenie go do wiertła. W wyniku reakcji wymiany porowata miedź osiada na żelazie, które natychmiast reaguje ze związkami siarki. Przy energicznym mieszaniu miedź spadnie z powierzchni żelaza i utworzy się tam świeża warstwa miedzi.

Spróbuję dodać sól i witriol bezpośrednio do destylatu i zamieszać tam aluminiowy kwadrat. Chociaż nie sądzę, że będzie zasadniczo lepiej. Nie można związać więcej siarki niż jest.

Najważniejszy jest tutaj pomysł zastosowania preparatu miedzi o rozwiniętej powierzchni.

Dzięki takiemu podejściu znaczenie stosowania miedzianych cewek i alambików wykracza bardziej w obszar dekoracyjny. Oznacza to, że wszystkie problemy z utrzymaniem miedzi w porządku idą donikąd. Za każdym razem mamy nową miedź! Na przykład zamiast miedzianego alambiku do strumienia pary można wprowadzić czarny drut stalowy w postaci kulki, miedziowany w siarczanie miedzi. Jest lepszy niż czysta miedź, ponieważ przerośnięta powłoka miedziana będzie miała nierówną powierzchnię o dużej powierzchni, kilkadziesiąt razy większej niż sam drut miedziany, ze względu na powierzchnię dendrytyczną i jej porowatość. Prostownik może mieć sekcję z przewodem z czarnej miedzi. Albo przedstawić to w inny sposób.

Naturalnie po każdej destylacji konieczne będzie umycie drutu kwasem azotowym. Aby usunąć starą miedź. Bezpośrednio przed użyciem ponownie pokryj miedź, zanurzając ją w stężonym gorącym roztworze siarczanu miedzi na 10-15 minut. W stężonym gorącym roztworze warstwa staje się mniej trwała i bardziej porowata.

Powodzenia w wiązaniu związków siarki.


Dodanie:

2Al + 3CuSO4 = Al2(SO4)3+ 3Cu (ponownie przypominam, że wspomniana powyżej sól kuchenna jest potrzebna w reakcji, aby aktywować początek procesu, potrzeba jej bardzo niewiele, nie więcej niż 1 -2% siarczanu miedzi, w sumie kilka ziarenek)

Nie mam tych dolnych, wpisuję znaki, więc Al2 to dwa atomy glinu itp.

Teraz wyrównujemy wagi, bierzemy je w układzie okresowym.

Al – 27, Cu - 64, S -32, O -16

Następnie 27x2 + 3x(64+32+16x4) = (27x2 +(32+16x4)x3) +3x64

54 +480 = 342 + 192 zbiega się

Teraz dzielimy wszystko przez 54

1 + 8,89 = 6,33 + 3,56

Oznacza to, że na jeden gram aluminium potrzeba 8,89 grama siarczanu miedzi, a otrzymamy 3,56 grama miedzi i 6,33 grama siarczanu glinu.

Sprawdź moje obliczenia.

Tags: