Menu główne

Zacieranie z dodatkiem dundru

Zaczęty przez Franek, Lip 03, 2024, 09:09 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Franek

Bez wliczania przedgonów i pogonów do "urobku" mam wydajność spokojnie na poziomie 2,2-2,4l czystego alkoholu z 10kg śruty kukurydzianej. Po doliczeniu jednego i drugiego wydajność wzrasta o 10-20%.

Przy zbożu bardzo ważna jest powtarzalność zacierań (głównych parametrów procesu). Ostatnio zacząłem porównywać wydajność ilościową alkoholu i jakość smaku destylatu w zależności od dodatku dundru, temperatury zacierania, stosunku ilości śruty do wody i częstotliwości mieszania podczas zacierania. Wyszło w sumie dość logicznie, że dobrze wymieszany podczas zacierania zacier ma lepszą wydajność alkoholową oraz że nastawy nieco bardziej rozcieńczone fermentują łatwiej i wydajniej. Temperatura zacierania nie ma zbyt wielkiego wpływu, byleby pilnować temperatur pracy/optymalnych konkretnych enzymów. Dodatek dundru ma zaś wpływ na obie wydajności. Delikatnie rośnie wydajność alkoholu, a znacząco rośnie jakość destylatu (bogactwo smaku i zapachu) jak używamy możliwie słabo rozcieńczonego wodą dundru po destylacji zacieru. W chwili obecnej nastawiłem kukurydzę na dundrze drugiego pędzenia, a planuję wykorzystać go jeszcze raz. Za każdym razem destylat miał bardziej rozwinięty bukiet, pojawiła się intensywna słodkość kukurydziana nieznana mi jeszcze do tej pory (robiłem zaciery maksymalnie raz na tym samym dundrze), co bardzo mnie zainteresowało. Jak pogonię kukurydzę trzeci raz pracującą na tym samym dundrze z minimalnym dodatkiem wody to podzielę się wynikami.

Dawid

Jakich proporcji dunder/woda/śruta używałeś?
Masz porównanie do destylatu z przepisu Wujka Jessie? Jeśli tak to podziel się wnioskami.

Franek

Wody do dundru dolewałem maksymalnie 10-20%, zazwyczaj uzupełniając to co oddestylowałem i to co wchłonęła śruta przy zacieraniu. Stosunek śruta : płyn około 1kg : 3,2-3,5 litra, więc nieco więcej płynu niż standardowo. Do Kwaśnego Wuja nie mam porównania, nie robiłem go nigdy, ani nie udało mi się go zakosztować u kogoś.

Dawid

Pociągnę Cię jeszcze trochę za język  :P
Robię podobnie, szczególnie kiedy gotuję nastaw/zacier z całymi ziarnami, wtedy ziarna rozgotowując się w trakcie procesu oddają część aromatów do destylatu, jednak sporo z nich zostaje jeszcze w kegu.
Jakiego dundru używasz? Tzn. mam na myśli to, do jakich procentów 'odsysasz' z niego %
Zauważyłem że warto zjechać jak najniżej, tzn nawet do 10% na odbiorze lub mniej.

Franek

Destyluję do głębokich pogonów na kolumnie CM z minimalnym refluksem na pełnym grzaniu taboretem 7,5kW, ale destylat kapie mi pod koniec 20-30% kropelkami jak wzorowy odbiór przedgonów i jest mętny jak kiepska siwucha. W kegu mam więc ciecz pozbawioną %%, gotową do zacierania. Zazwyczaj dolewam te kilka litrów wody i mogę lać upłynniacza, sypać zboże i zacierać. Przestałem już gotować ze śrutą, płuczę ją wodą (10-20% objętości śruty) i mocno odciskam w worku filtracyjnym. Mam wtedy rzadszy dunder, ale gotowy do zacierania bez filtracji. Nie zauważyłem przez to utraty smaku/aromatu - śruta oddaje wszystko do wsadu po przepłukaniu. Dużo lepiej sprawdza się wielokrotne używanie dundru.

Dawid

Jeszcze jedna sprawa- jeśli zacierasz dundrem to jak wygląda w tej sytuacji zakwaszanie?
Jakie różnice zaobserwowałeś jeśli chodzi o PH?

Franek

Przy pierwszym zacieraniu zakwaszam do pH około 5 przy użyciu kwasu fosforowego lub cytrynowego, potem pH utrzymuje się na tym poziomie w dundrze po destylacji i przy zacieraniu. Jak używam dundru, to nie dodaję już nic, drożdże i enzymy pracują, zcukrzenie skrobi jest całkowite :). Wystarczają kwasy wyprodukowane przez drożdże i ten dodany na samym początku.


Tags: