Menu główne

Aktualności:

I już Święta

Przepis na Rum

Zaczęty przez Kowalski, Lip 03, 2024, 09:45 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Kowalski

Witajcie
Dzisiaj chciałem się z wami podzielić moim pierwszym przepisem na domowy rum mam nadzieje ż wam się spodoba.Wcześniej amatorsko zajmowałem się nalewkami i winami .
Po kilkudziesięciu przeczytanych artykułach , hop i wina ,które nie do końca spełniały moje/żony oczekiwania do gara.
Z około 50 L (gruszka, śliwka , winogrona) otrzymałem około 5 l 80% spirytusu(2 x destylacja) - jak na pierwszy raz byłem bardzo zadowolony.

Wiec robimy RUM .

Wiec 2 porcje po 24L w tym
- 2kg melasy trzcinowej
-4,5 kg cukry trzcinowego
- drożdże
- węgiel
- środek klarujący

1 Destylacja - po 3h każde 24L
Wyszło :
2x 4 L - 80%
Odbiór wszystkiego! (wg. powyższego przepisu). Skończyłem gdy temperatura na szczycie wynosiła 84st.

2 Destylacja - rozcieńczone do około 30%
Pierwsze 200 ml out , i po 3 godzinach odebrałem 6L 85%.
Odbierałem do temperatury na szczycie 85st.

Zastanawia mnie ze podczas drugiej destylacji połowa odebranego "urobku " odbywała się w temperaturze poniżej 75st na szczycie .
Nie nie dotarłem do informacji czy odbiór rumu przy tak niskiej temperaturze jest poprawny bo według moich informacji to jednak jakiś rodzaj przedgonu .Z drugiej strony wyczytałem ze robiąc np .gin odbiera się go do bardzo wysokich temperatur .

Będę bardzo zobowiązany za informacje czy "Mój pierwszy Rum" nadaje się do zaprawki i leżakowania ?
Oczywiście wszelkie inne cenne uwagi ,przyjmę z pokorą.

pozdrawiam i życzę słonecznej Niedzieli dla rumu i Was wszystkich ;)

Tadeusz

Kolego, oczywiście, że taki rum będzie się nadawać do leżakowania i zaprawiania. Pytanie tylko, czy nie pociąłeś go zbyt rygorystycznie? Uzyskałeś w pierwszej destylacji aż 80procent? Rum bardzo dużo smaku ma we wczesnych pogonach, co zresztą da się wyczuć nawet w gotowym produkcie. Wg mnie wyjdzie Ci spirytus rumopodobny, ale ja wg tego przepisu nie robiłem.
Ps przy rumie nie podłączasz zimnych palców!

Patryk

Zastanawia mnie po co dodałeś węgiel do nastawu?

Początkujący

Cóż założyłem że autor raczej jest początkujący i wykonał wszystko wedle przepisu. Ale tak w przypadku Rumu ten węgiel dodany do nastawu wydaje się zbędny - chociaż jak się pokopie w internecie to wiele przepisów na domowy ma w składnikach węgiel jako jeden ze składników - w tym przypadku przynajmniej cukier jest trzcinowy bo widywałem przepisy gdzie podawali zwyczajnie cukier.

Józek

Węgiel z powodzeniem dodaje się do cukrówek. Tam absorbuje niepożądane związki już na poziomie nastawu. Pewnie w przypadku nastwu rumowego może być podobnie choć efekt będzie chyba mniej zadowalający.

Patryk

Moim zdanie węgiel w przypadku rumu może absorbować zbyt dużo zapachów i smaków, które chcemy uzyskać. Jest po prostu niepotrzebny. Co innego cukrówka, a co innego rum. Cukrówki raczej się nie destyluje.

Maks

No osiągi klasyczne.
Ok 80 volt.
Rumopodobne coś.
A węgiel?.
Potrzebny jak dziwce majtki.

Wyciąłeś wszystko co zawierało aromat i smak.

Dzielenie frakcji się kłania.

Kowalski

Witam, dziękuję Panowie za odpowiedz.
Tak jestem początkującym więc wszystkie składniki szły wg powyższego przepisu.

Zostało mi jeszcze część materiału więc wprowadzę korekty według powyższego tj.
- 2 kg melasy
- 4k kg cukru
- drożdże

Zmiany : brak węgla .Dodatkowo gdy BLG spadnie do -3 wrzuce nastaw do garażu , 5-8 stopni na 2 tygodnie aby się sklarował grawitacyjnie.

Co do nastawu , po drugiej destylacji zlałem zawartość około 15L kega . Na forum jest sporo informacji na temat tak zwanego "dundru"
Czy mimo popełnionych błędów o których napisaliście , jest sens wykorzystania go kolejnego nastawu ?
Jeśli tak jakie proporcje woda/dunder sugerujecie?

Co do destylacji - odłączam zimne palce .
Kilka pytań:
@Tadeusz - piszesz ze dość rygorystycznie zacząłem , pytanie jak to zmienić .?
W tym wypadku strat na 2 grzałki i przy temperaturze około 65 w kotle odłączam jedną i delikatnie woda na zimne place .
Podczas drugiej odłączyłem grzanie drugiej kilka minut przed podniesieniem sie temperatury na szczycie .
Rozumiem ze to zbyt późno z tymi grzałkami a woda powinna pojść wcześniej ?? Czyli przy 50 odłączam drugą grzałkę i puszczam wode(bez zimnych palców)??

@Maks
Dzielenie frakcji - rozumie że masz na myśl przedgony i pogony .Czy przy pierwszej destylacji zbierać wszystko tak jak w przepisie i dzielić frakcje podczas drugiej ? Czy manewr ten zastosować już w pierwszej ?

Jeszcze raz dziękuję za wnoszące opinie i czekam na kolejne bo materiał przygotowany do kolejnej psoty ;)
pzdr


Gregory

Kolego przy pierwszej destylacji wyciągasz cały alkohol z kega na mocy 1.5 do 2 kw zasada jest prosta że im wolniej tym lepiej bez refluksu i patrzenia na temperatury uzyskujesz surówkę powinna mieć niecałe 30 procent przy drugim gotowaniu rozgrzewasz na maksa do 80 stopni w kegu zmniejszasz grZanie na 1 kw bardzo wolno odbierasz przedgon, po odebraniu przedgonu odbierasz serce do 94 w kegu lub jak używasz papugi to do 55 procent od 55 procent do 50 odbierz do innego naczynia odstaw na parę dni i przetestuj organoleptycznie czy dobre czy na odzysk tyle i aż tyle przynajmniej mnie tak naumiano tu i tak ja robię pozdro

Maks

Nie dotykaj tych zimnych palców w ogole. Ich tam nie ma. One ci wszystko wycięły.
Dowaliłeś grzania i to też miało znaczenie kluczowe.

Pierwsze to musisz się zaopatrzyć w regulator na większej grzałce.

Rum to rum. To nie cukrówka gdzie wycinasz wszystko.

W tym wypadku i przedgon i pogon jest bardziej ruchomy. Szczególnie przedgon.
Mnóstwo aromatów można stracić za bardzo ostro tnąc.
Dlatego zawsze odbieraj początki do setkówek. Potem ocenisz.

Pierwszy raz przepuść prawie do zera. Na normalnym tempie odbioru.
Przy drugim tnij frakcje.
Pogon może ci spartolić z mozołem robiony przebieg. A zabrany przedgon może ci zabrać caly smak.

Nie grzej mocno. Ustaw sobie jednakowe tempo odbioru i grzania raz.
Odbiór będzie spadać. To logiczne.
Podkręcasz grzanie wtedy jak zaczynasz odbierać pogon. Aby nie ślęczeć przy tym do nocy.

Pogon też sobie podziel na 3.
Pogon pierwszy po czasie może się okazać calkiem jeszcze dobrym urobkiem.
Reszta do ponownego przerobu.

Tags: