Menu główne

Aktualności:

I już Święta

Przepis na pigwówke

Zaczęty przez Zbychu, Gru 11, 2023, 10:23 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Zbychu

Przepis na pigwówke


Najprostsza nalewka z pigwowca jest jedną z najlepszych polskich nalewek. Do jej wykonania używamy zdrowych, w pełni dojrzałych, żółtych owoców pigwowca, które najpierw myjemy, a następnie kroimy na ćwiartki, aby oczyścić je z gniazd nasiennych. To żmudna i ciężka praca, bo owoce często są małe, bardzo twarde, nierówne. Ja poćwiartowane owoce, pozbawione już nasion kroję jeszcze drobniej - w ósemki, w szesnastki itd. ;-).

Wydaje mi się, że im drobniej pokroję, tym proces maceracji przebiegnie lepiej, wydajniej.

Pokrojone owoce pigwowca wrzucam do słoja i zalewam około 60 - 70% alkoholem (wystarczy zmieszać spirytus z wódką w proporcji 1:1), tak aby były w całości zalane. Teraz następuje proces maceracji, czyli rozmiękczania owoców i wytrawiania z nich prozdrowotnych substancji czynnych. Ja zostawiam owoce pigwowca od 4 do 6 tygodni w słoju z alkoholem, co kilka dni porządnie je mieszając. Słoje trzymam w ciemnym miejscu w temperaturze pokojowej.

Po kilku tygodniach ( 4 do 6 tygodni ) zlewam alkohol, a owoce zasypuję cukrem. Tutaj dochodzimy do podstawowej rzeczy, czyli proporcji. Owoce pigwowca charakteryzują się niezwykłą kwasowością, więc potrzebna jest większa ilość cukru niż w przypadku produkcji nalewek z innych owoców. Jest to jednak już kwestia Waszego gustu i smaku. W tym słoju jest 1,5 kg pokrojonych drobno owoców pigwowca zalanych 2 litrami 70% alkoholu. Po 6 tygodniach zleję alkohol i zasypę je 0,8 kg cukru.

Zamiast cukru stosuję także miód lipowy, lub akacjowy, który jeśli jest skarmelizowany - rozpuszczam w kąpieli wodnej i nim zalewam owoce. Także i w tym przypadku decyzję o ilości miodu musicie podjąć sami. Ja dodaję około 0,5 litra miodu na 1,5 kg owoców. Najważniejsze, aby miód był neutralny smakowo i najlepiej płynny.

Owoce zasypane cukrem trzymam do momentu całkowitego jego rozpuszczenia. Trzeba niestety często słojem potrząsać, by ten proces ułatwić, powiedzmy co dwa dni. Mniej więcej po dwóch tygodniach zlewamy syrop, który nam powstał po zasypaniu owoców cukrem i dodajemy ten syrop do alkoholu zlanego wcześniej. Gotowe. Ja nigdy nie filtruję nalewek. Uwielbiam jak w kieliszku pojawiają się kawałki owoców pigwowca, mętne fragmenty nalewki, uwielbiam gęsty macerat z dna butelki. Jednak sztuka produkcji prawdziwych nalewek nakazuje zlanie czystej nalewki znad osadu po pewnym czasie dojrzewania, po wyklarowaniu.

Ważna sprawa - owoce, które były zasypane cukrem lub zalane miodem, możemy powtórnie zalać ok. 60% alkoholem i po 4 - 6 tygodniach zlać ten drugi nalew. Nie jest już tak smaczny i aromatyczny jak pierwszy, ale "daje radę". Pigwowiec jest pod tym względem szczególnie wydajny.

Prosta nalewka z pigwowca, podobnie jak z innych owoców jest tym lepsza im dłużej dojrzewa. Minimum to dwa lata :-). Jednak rzadko której udaje się przeżyć taki okres. To królowa nalewek i nie ma takiej ilości, która nie zostanie wypita w jesienno-zimowe wieczory.

Adamoss

Dzięki pyszniutki przepis

Szymon

Dziękuję za dzielenie się tym przepisem - na pewno stanie się inspiracją dla osób poszukujących tradycyjnych, domowych receptur na nalewki, które są nie tylko smaczne, ale też pełne charakteru i historii.


Tags: