Menu główne

Aktualności:

I już Święta

Porterówka

Zaczęty przez Juliusz Cezar, Sie 23, 2024, 09:13 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Juliusz Cezar

Tak, tak przepraszam, że się spóźniam ale chciałem zrobić sam i sprawdzić teraz bo ostatnio robiłem ją jakieś cztery lata temu.

Przepis jaki mam ja i zrobiłem z tych propporcji:

2.5L porteru (ja brałem lokalny porter choć myślę że Guiness jest najlepszy - powinien mieć około 5%).
1.5 L spirytusu 95%
1 kg cukru białego
10-15dkg miodu (do wyboru, nie musi być ale trzeba dodać 0.25kg cukru jeśli nie dajemy miodu)
100ml ekstraktu wanilii - uwaga jest też wanilina i to jest marne. Ten ekstrakt powiniem mieć 35% alkoholu, to jest ten dobry (no dobry tutaj). Najlepsza jest cała laska wanilii.
2-4 goździki (można nie dawać jak ktoś nie lubi)
Dobra szczypta gałki muszkatałowej (najlepiej swieżo starta).
1/4 łyżeczki kwasku cytrynowego.

Porter wlać do garnka (min. 5 litrów bo porter kipi), wrzucić zioła i grzać do 50C-60% (ja grzeję pod przykryciem). Rozpuścić cukier (i miód) mieszając, dodać ekstrakt waniliowy, dodać rozpuszczony kwasek. Gdy cukier już rozpuszczony wlewać powoli spirytus, mieszając. Odstawić do ostygnięcia. Przy, ciepła smakowaniu będzie bardzo ostra.

Powinna postać ze dwa tygodnie ale jak nie ma czasu to można ją pić na drugi dzień. Należy jednak pamętać, że czas bardzo łagodzi i balansuje smak i aromat oraz klaruje wódkę i jak się ją zleje z nad osadu to nie trzeba klarować jest czysta jak dymny kryształ górski.

Jest to bardzo zadowalający produkt. Im więcej się pije tym jest się bardziej zadowolonym... :). PAnie powinny ją lubić do ciasteczka, kawy itp.

Pozdrawiam

Deso

Juliusz mam zamiar zrobić porter z twojego przepisu.
Tylko najpierw muszę nastawić zacier na spirytus :)

Powiedz mi jeszcze proszę czy cały cukier można zastąpić miodem czy cukier musi być.

Pytam dlatego bo mam swoje ule za stodołą , tzn dziadek ma bo ja jeszcze trochę się pszczół boję :)

Juliusz Cezar

Miód jest dla nas produktem problematycznym. Zmieszany z wódką poniżej 60% spowoduje mętność trudną do usunięcia - to jedna sprawa. Jeśli dasz cały miód mieszkanka będzie wyjątkowo ostra i będziesz musiał czekać ponad rok aby się jakoś ułagodziła jeśli nie dłużej.

Jeśli robisz porterówkę zrób według recepty a z jednego piwa zrób z samego miodu będziesz wiedział co mówię. Miód staje się bardzo agresywny z alkoholem.

Zrób w/g recepty, poczekaj tydzień i posmakuj, cukier jest innym niż miód, delikatniejszy. Jeśli chcesz zrobić mniej słodką może dać mniej cukru ale ni dawaj więcej miodu.

Okultysta

To prawda, miod jest wdzieczny w nalewkach ale powoduje ostrosc
w smaku i metnienie. Stosuje od lat pewna sztuczke, ktora pozostawia
klarownosc w zaprawianych trunkach a i lagodnosc jest hm...
Miod mieszam z woda fifty-fifty i gotuje calosc na wolnym ogniu.
Zbierajaca sie piane wywalam a gotuje dosc dlugo.
Wiekszosc wody odparowuje a pozostaly miod pieknie sie miesza
ze slabszymi psotami. Moze nie bedzie od razy krysztalu
ale w porownaniu z czystym midem jest giga roznica, delikatny opal.
Poza tym klaruje sie szybko i daje o wiele lagodniejszy efekt.
Jesli mam uzywac do nalewek cukru, to zdecydowanie wole go "przepalic"
niz zrobic z niego syrop.

Okultysta

orterowke mozna robic na wiele wlasnych kombinowanych sposobow :)

-trzy butelki piwa porter
-1,1\2 szklanki cukru
-1 laska wanilii
-1\2 l.spirytusu

Wlac do gara porter, wsypac cukier,
dodac do tego laske wanilii bardzo drobno pokrojona.
Podgrzac do temperatury okolo 60*C
(pamietamy temp. parowania etanolu :) ),
przykryc pokrywka odstawic do wystygniecia.
Jak bedzie zimne dodawac bardzo wolno, mieszajac, spirytus.
Przetrzymac minimum tydzien.

______________________________

Portery Zywiec sa OK
Na szybko daje 6 do 7 torebek cukru wanilinowego.
Wtedy nie dodaje zwyklego cukru.
Porterowka i owszem szybka a smakotna.

Zachecam do eksperymentowania bo gozdziki, cynamon, wanilia czy imbir,
nawet w minimalnych ilosciach powoduja tworzenie sie nowych smakow :)

Pozdrawiam

Juliusz Cezar

Będzie tyle recept ile jest tradycji rodzinnych.

Porterówka to wódeczka, z którą można naprawdę eksperymentować dodając różnych ziół ale są takie, które raczej nie pasują do harmonii porterówki i dla mnie jest to mięta. Próbowałem dodać do kieliszka troszkę esencji miętowej i nie było to miłe ale znow kwestia gustu i smaku indywidualnego.

Imbir brzmi znakomicie. Następną robię mniej słodką aby miała wyraźny smak porteru tą unikalną goryczkę i aromat jęczmienia.

Powodzenia dla wszystkich

Shadow

Będzie tyle recept ile jest tradycji rodzinnych.

Porterówka to wódeczka, z którą można naprawdę eksperymentować dodając różnych ziół ale są takie, które raczej nie pasują do harmonii porterówki i dla mnie jest to mięta. Próbowałem dodać do kieliszka troszkę esencji miętowej i nie było to miłe ale znow kwestia gustu i smaku indywidualnego.

Imbir brzmi znakomicie. Następną robię mniej słodką aby miała wyraźny smak porteru tą unikalną goryczkę i aromat jęczmienia.

Powodzenia dla wszystkich

Gryffith

1 litr spirytusu 95 %

8 piw 0,5 litrowe Twoje ulubione.

6 - 8 ŁYŻEK STOŁOWYCH CUKRU

WSZYSTKO WYMIESZAĆ I POZOSTAWIĆ NA 14 DNI.

MOC 40 % - UWAGA - bardzo wchodzi w nogi.

Juliusz Cezar

Dziś dobrze posmakowałem wyjętą ze schowka porterówkę.

1. Jest troszeczkę za mocna na ten poziom słodkości.
2. Nawet po zmniejszeniu ilości goździków są zbyt wyraźne w smaku.

Zimna jest wiele smaczniejsza niż w tem. pokojowej.

Samoocena: w skali 10 daję jej 7 punktów - mam nadzieję że mogę sobie sam dać te punkty... i raz zabić brawo... :klaszcze: jeśli ktoś się nie zgadza to zaraz je sobie odbiorę :)

Juliusz

Rebeliant


SKŁADNIK 1/2 L PORTERU

- 20 gr cukru
- szczypta cukru waniliowego
- 2 goździki
- szczypta cynamonu
- 400 ml spirytusu


Porter wlej do garnka , zagotuj.
Wsyp cukier , cukier waniliowy , wrzuć goździki , dodaj szczyptę cynamonu.
Mieszając , gotuj 2 - min.Odstaw do ostudzenia.
Do zimnego płynu wlej spirytus.Dokładnie wymieszaj , przecedź przez gazę i rozlej do butelek.

Tazy

Panowie/Panie robię porterówkę  ( w tej chwili robi się ta "esencja" ), ale mam w związku z tym 2 pytanie:
1. Czy mogę użyć Żywca Portera? Jest on dość mocny 9,5%, a wszędzie czytam, że im słabszy tym lepszy.
2. W przepisie pisze aby używać spirytusu, jednak czy dużo stracę jeśli zamiast spirytusu użyję psoty ok. 65%? Nie zależy mi specjalnie na jakiejś wysokiej mocy.

Pozdrawiam

Rafonix

Możesz zrobić na Porterze Żywieckim, bez problemu. Porter Żywiecki jest najgęstszym porterem na rynku polskim, którego miałem okazję pić :D. Możesz też użyć 65% destylatu (byleby nie śmierdział i był dobrej jakości), ale będziesz miał słabszą nalewkę. Tutaj Porter Żywiecki dobrze się spisze, bo jest mocniejszy i trochę podniesie moc końcową nalewki.

Champion

Zaczynałem od portera żywieckiego, a później ekperymentowałem z koźlakiem i innymi piwami o ciekawym smaku. Dodawałem też czasami czekolady w proszku z chilli i smak fajny tylko osad trochę zostaje więc trzeba pominąć przy zlewaniu:)

Barabos

Też robię na Żywcu.

Fikołek

Specjalnie z myślą o degustator(k)ach płci pięknej, do stworzenia najnowszej Porterówki wykorzystałem piwo Książęce Ciemne Łagodne.
Przepis szybki i prosty:

2L Książęce Ciemne Łagodne
200g cukru
2 opakowania cukru wanilinowego
0,5L spirytusu 96%

Dalej standardowo. Piwo podgrzać w dużym garnku, wsypać powoli i ostrożnie cukier (szybkie dodanie spowoduje natychmiastowe i niekontrolowane wykipienie zawartości garnka), dodać cukier wanilinowy i mieszać do rozpuszczenia. Gdy całość ostygnie dodać spirytus i wymieszać. Odstawić przynajmniej na dobę lub jeśli się uda na dłużej w ciemne, odosobnione miejsce ;)

Ważna uwaga na koniec. Używać spirytusu tylko i wyłącznie klasy lux. Dawno, dawno temu, próbowałem zrobić ów trunek na "psoto-bimbrze" z pot-stilla. Efekt połączenia był taki, że nie dało się tego pić. Wynik - zmarnowane portery oraz bimber, które z przyjemnością można było wypić osobno.

Tags: