Menu główne

Nalewka z czerwonej porzeczki. Oto mój przepis

Zaczęty przez Newton, Lip 04, 2024, 12:24 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Newton

Witam.
Spróbowałem ostatnio mojej nalewki z czerwonej porzeczki. Niby bardzo dobra, ale jednak smak samej porzeczki nie jest bardzo wyrazisty. Szczerze mówiąc gdybym tego spróbował bez wiedzy z czego to jest, to bym nie zgadł. Przepis z książki "Nalewki, kordiały i likiery oraz inne domowe spirytualia":

Składniki:
• 1 kg dojrzałych owoców
• Pół laski wanilii
• 1 kg cukru
• 1,5 l spirytusu 70%

Przygotowanie:
• Dojrzałe, czerwone owoce oczyścić, umyć i osuszyć
• Włożyć do słoja razem z wanilią i zalać spirytusem
• Macerować w ciepłym, słonecznym miejscu przez miesiąc, co kilka dni wstrząsać naczyniem
• Po tym czasie nalew zlać i odstawić
• Owoce zasypać cukrem, a gdy się rozpuści, syrop połączyć z nalewem
• Odstawić na kilka dni, przefiltrować i rozlać do butelek
• Przechowywać w chłodnym, ciemnym pomieszczeniu
• Dojrzewa minimum 3-6 miesięcy

Wojciech

Jak posiadasz zapiski to podałbyś ile tego soku z porzeczki finalnie Ci wyszło (po maceracji, odciskaniu)? Albo ile wyszło Ci nalewki o ile to mierzyłeś?

Kapi

Ja miałem malutko porzeczki bo tylko 2 kg :(
Zalałem to jakieś o.7l 76% i stało półtora roku :D
Zlałem zasypałem szklanką cukru pomieszałem i wyszło miodzio
Jeszcze rozcieńczyłem bo kobiety mówiły że za mocne :o

Początkujący

:shock: kilogram owoców i kilogram cukru to brzmi jak przepis na syrop owocowy. Ja jak kiedyś robiłem nalewki to do 10cio litrowego słoiki pakowałem owoce (w moim przypadku to były maliny, aronia lub pigwa) I zalewałem 60cio procentowym alkoholem i tak trzymałem aż mi się przypomniało. Następnie zlewałem alko a owoce zasypywałem cukrem około 2-2,5 szklanki. Czekałem aż cukier wyciągnie resztę z owoców i łączyłem obie substancje, acz kolwiek maliny były super nawet bez doprawiania likierem zlanyn z owoców. Teraz skala zmalała i jak robię do nastawiam w 4ro litrowych słoikach ale na tych samych zasadach tyle że cukru sypie tylko tyle aby oprószyć delikatnie owoce

Newton

A rozgniatać porzeczki zanim zaleję je alkoholem?

Jeden z użytkowników tego forum stosuje zasadę, że cukru daje połowę wagi owoców. Lubię tą zasadę, nalewki wychodzą bardzo dobre. Problem jest taki, że gdyby zastosować tą zasadę tutaj to z takich proporcji:
2.8-2.9 kg owoców (przeliczone na litr alkoholu z przepisu, który podał Góral bagienny)
1000-1430 g cukru
1 l spirytusu 70%

To przy założeniu, że 1 kg porzeczki oddaje 700-900 ml soków (tak jest wg wspomnianej wyżej książki, do obliczeń założyłem 800 ml) oraz dodaniu 1 kg cukru końcowa moc nalewki to będzie... 18% :problem:
Gdy obniżę ilość cukru do 500 g to wychodzi 27%.
Gdy zwiększę % użytego do wspomnianych przez Górala 76% wyjdzie mi 29% z 0,5 kg cukru oraz 26% z 1 kg cukru.

Jarosław

Kolego ja wszystko robię na oko :D
Zalewam owoce (nie waże ich) Alko o mocy 76% tyle miałem z pot-stilla po 3 destylacjach.
Owoce idą do słoja na full i zalewam je.
Mnie nie interesują przeliczniki ile co ma ;)
Do końcowego efektu mam 2 Panie LP i Mama to im ma smakować.
Trzeba dosłodzić to ładuje cukier trzeba rozcieńczyć to dolewam wody.
Ot i cała tajemnica nalewek :D To ma smakować nie patrz na przepisy

Newton

No widzisz, to tutaj się nie dogadamy haha :D Lubię mieć wszystko poobliczane, pod kontrolą, żeby ograniczyć losowość/zmienność smaku między kolejnymi partiami. Taki charakter, nie dałbym rady podchodzić do tego w ten sposób co Ty. Oczywiście bez jakiejkolwiek obrazy, nie mam nic złego na myśli. Różnica charakterów, podejścia, nie zmienię tego. Nawet nie chcę.

Jarosław

No ale po co Ci wszystko poobliczane skoro nalewka wyjdzie do bani ;)
Jakie to ma znaczenie czy będzie miała 30% czy 25%
Nalewki robimy by smakowały naszym LP i ja się tego trzymam :D
Pozdrawiam Jarek.

Kowalski

Kolego zrobisz jak zechcesz ale moim zdaniem nie warto się trzymać sztywno przepisu dlaczego ? Bo każdego roku owoce są inne raz mają więcej soku raz są słodsze raz kwasniejsze itd więc w takim przypadku trzymanie się twardo przepisu jest o kant ..... Pozdro

Nastawiony

Na podstawie moich doświadczeń:
1. Nalewki zalewamy alkoholem o mocy nie wyższej niż 65% - powyżej, alkohol zamyka owoce i jest utrudnione wydobywanie smaków.
2. Zalać nalewkę alkoholem bez cukru, po czasie maceracji zlać i owoce zasypać cukrem, zlać syrop i dodawać do nalewki według swojego gustu, pamiętając, że z czasem nalewki robią się łagodniejsze i słodsze. Kończę dosładzanie, kiedy wydaje mi się, że jeszcze trochę by można. Te trochę dołoży czas.
3. Reguły powyżej mają wyjątki :)

Lepki

Weź 2kg świeżych owoców, pół kilo cukru, 1l spirytusu @65%, 4 goździki i pół laski wanilii. Maceracja i maturacja po 3 miesiące powinny wystarczyć. Będziesz pan zadowolony, ale dla pewności w trakcie maturacji degustować i obserwować.

Kalafior

sobiście też wszystko warzę, mierzę, obliczam, zapisuję i nie widzę w tym nic złego. Niestety dużą rolę odgrywają przepisy, a w zasadzie podawane ilości i składniki na które trzeba niestety nanosić mocne poprawki. Już pisałem o tym w temacie z kawą.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną nieścisłość w przepisach. W niektórych wartości uzyskanego soku z owoców autorzy podają z danych uzyskanych z tłoczni, czyli ilości, które w większości przypadków w zastosowaniu domowym będą nieosiągalne. To daje też dużo do myślenia o takim przepisie i autorze. Dla mnie to taka chałturka odwalona by wydać książkę, zebrać wiele przepisów (np. strona internetowa) a w rzeczywistości sam autor tego nie robił i miał z tym nie wiele wspólnego.

W przypadku porzeczki podałeś we wpisie wyżej, że autor zapisał 700 - 900ml soku z kilograma. Większość tabel dostępnych w internecie podaje 70% uzysku soku z 1kg porzeczki, ale są to dane zebrane z tłoczni i gdzieś uśrednione. W przypadku czerwonej, białej porzeczki w warunkach domowych (nie wiem, nigdy nie robiłem, jakoś ten owoc wydał mi się mało atrakcyjny) może i po większej lub mniejszej pracy da się odcisnąć podobną ilość ze względu na miękkość owocu, ale w przypadku wielu innych nawet do tej wartości nie da się zbliżyć - chyba że ma ktoś kilku tonową prasę tak jak niektórzy użytkownicy forum.

A to niestety będzie miało wpływ na stężenie alkoholu - gdzie można wg przepisu celować w 36% a uzyskać 26%, albo robić na 28-30 i uzyskać 18
Dla części będzie to bez znaczenia, choć ja wolę zawsze zbliżyć się do tego co planuję na początku.

Marchewa

Z czerwonej porzeczki (z czarnej tylko) nie robiłem, ale zasada jest prosta i zbieżna z tym, co rozrywek napisał. Nie ma czegoś takiego, jak "za dużo owoców".
Za to z cukrem...

Pamiętaj, że zawsze możesz dodać cukier na samym końcu, jak będzie Ci go brakować. W drugą stronę to już tak nie działa.

TESTER

Tak. Jak ja robie sok na dużej prasie to jesteśmy w stanie uzyskać z porzeczki 70% soku. W domowych warunkach wychodzi około 50%. Wyjątkowo porzeczke wyciska się inaczej niż np jabłka czy gruszki, ponieważ porzeczka jest mała, miękka i w trakcie wyciskania tworzy się pulpa, z której trudniej jest oddzielić sok, niż w przypadku większych owoców gdzie jest to łatwiejsze. Z jabłek można uzyskać różnie: jabłka z prywatnego sadu, małe, twarde - ok 50% soku. Z normalnych z większego sadu uprawa typowo na handel - 70% soku. Jablka przemyslowe na ilość duże owoce, aż przerośnięte - 80% soku. Także rozrzut jest duży w zalezności od uprawy i odmiany. Buraki są na przyklad najtwardsze i najcięzsze do wytłoczenia, dłużej się tłoczy, ale za to później dużo łatwiej jest oddzielić miąższ od soku, w przypadku porzeczki, malin, jerzyn jest najtrudniej.

Newton

Teraz się zastanawiam czy tą przesłodzoną partię już przekreślić czy próbować z nią kombinować. Myślałem o tym żeby w tym roku zalać porzeczkę alkoholem, poczekać miesiąc i to pomieszać z tym ulepem co teraz mi wyszedł. Co myślicie?

Tags: