Menu główne

Aktualności:

I już Święta

Leniwa Malt Whisky

Zaczęty przez Cezary, Lip 04, 2024, 10:14 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Cezary

Popełniłem "leniwą" malt whisky w stylu szkockim.
Leniwą, aczkolwiek spełniającą wszelkie standardy słodowej whisky, można przygotować z pominięciem etapu zacierania.
Materiałem do sporządzenia tej whisky są NIECHMIELONE ciekłe ekstrakty słodowe. Decydując się na ekstrakt jasny uzyska się bardziej delikatny produkt, natomiast z ciemnych whisky będzie bardziej ostra. Ja dałem dwa jasne i jeden ciemny ekstrakt.
Dla podkreślenia szkockiego charakteru whisky, przygotowany "zacier" wzbogaciłem dodatkiem słodu jęczmiennego wędzonego torfem.
Składniki na 23l "zacieru":
1 kg ześrutowanego słodu jęczmiennego Viking Malt wędzonego torfem
2 opakowania jasnego ekstraktu słodowego niechmielonego 1,2 kg
1 opakowanie ekstraktu ciemnego
1 kg cukru
woda do 23l
opakowanie drożdży Coobra Whisky
Słód jęczmienny torfem wędzony należy poddać "mini scukrzaniu". Zabieg ten wykonuje się następująco:
Należy podgrzać ok 8l wody do temperatury 60-65 st.C. Słód wsypuje się do wody i utrzymuje się wskazaną temperaturę przez 45 min. co kilka minut mieszając zawartość. Po tym czasie całość należy w miarę szybko wystudzić do temperatury 30st.C. Do płynu dodać 1 kg cukru i dokładnie wymieszać.
Do pojemnika fermentacyjnego przelać ekstrakty słodowe, przygotowany wyciąg z wędzonego słodu z dodatkiem cukru, dopełnić wodą do 23l.
Początkowa zawartość cukru powinna wynosić 18-20Blg.
Dodać drożdże, całość wymieszać, pojemnik zamknąć i zamontować rurkę fermentacyjną. Po zakończonej fermentacji "zacier" przelałem przez sito aby oddzielić ześrutowane ziarno i pozostawiłem do samoistnego wyklarowania się.
W sumie od zaszczepienia drożdży do destylacji zeszło się 3 tygodnie.
Przyszedł czas na destylację.
Pierwszy odpęd to uzyskanie surówki, prowadziłem do 0%.
Wyszło mi prawnie 8l surówki o mocy 38%.
Przed drugim razem rozcieńczyłem surówkę do 30% i powoli na pot stillu podgrzewałem oddzielając frakcje.
Pierwsze 100ml poszło w kanał.
Serce zbierałem od 85% do 60%, później kolejny pojemnik do 30%. Od 30% do zera to pogony, które potraktuję alko-crystalem i zobaczę co wyjdzie. Jak będzie w porządku dodam do reszty.
W sumie wyszło mi 2,8l destylatu o śr. mocy 66% (wszystko od 85 do 30%). Odbiór frakcji serca do 30% wynika z faktu, że w końcowej fazie serca do destylatu trafia wiele związków które nadają wódkom zbożowym charakterystyczny smak i aromat.
W celu starzenia dodałem 10g dębu z beczki po Jacku Danielsie i zostawiłem na 6 tygodni.
Po tym czasie usunę dębinę i rozcieńczę do 40% i zostawię na rok, niech dojrzewa w piwnicy.
Mam duże nadzieje, bo już na tym etapie aromat jest obłędny.

Adi

Wielu tutaj będzie miało mieszane uczucia, a Szkot to się w grobie przewróci - o ile te ekstrakty słodowe jakoś ujdą to dodatek cukru jest co najmniej kontrowersyjny, jeżeli mówimy o spełnianiu wszelkich standardów.

Początkujący

Niemniej jednak pomysł bardzo ciekawy dla osób, które dopiero próbują robić zboża i chcą zobaczyć z czym to się je oraz wszędzie tam gdzie warunki mieszkaniowe nie pozwalają na tradycyjne zacieranie jak kawalerka czy tym podobne...
A jeszcze inna sprawa to koszty, syropy do tanich nie należą.

rybal

Dla mnie temat słodowej whisky dyskwalifikuje dodatek cukru. Co innego ekstrakt słodowy który od biedy można zaakceptować (choć trudno) a co innego cukier.

Jarosław

Niewiele to ma wspólnego z whisky. Efekt może być ciekawy, ale na pewno nie spełnia standardów słodowej whisky, o wszelkich nawet nie wspominając.
Jest granica upraszczania receptur, poniżej której już nie można mówić o zachowaniu standardów.

Piotrek

O ile pamiętam, ktoś już kiedyś tutaj tego próbował i szału nie było. Cukrówka będzie...

Kapi

A i owszem robiłem, bez dodatku cukru ;)
Cukrówką bym tego nie nazwał ;)
A niby skąd wiesz że szału nie było

Jarosław

Góralu,
Nie tylko Ty bawiłeś się w ekstrakty słodowe na tym forum ;)
Ja też próbowałem ale tylko dwa razy: pierwszy i ostatni  ;D  Zdecydowanie wolę zacieranie.

Tags: