Menu główne

Łatwy Zacier Kukurydziany

Zaczęty przez Juliusz Cezar, Sie 01, 2024, 01:31 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

PolicjantzPłocka

No wątek bardzo ciekawy, troszkę pracy trzeba włożyć ale na pewno się to opłaca smakowo. Jak już sobie ogarnę sprzęcik z prawdziwego zdarzenia to na pewno spróbuje tej metody.
Dzięki

Foltest

Smakówki wychodzą bardzo dobrze na prostych maszynkach. Także zamawiaj enzymy, kukurydzę i do dzieła ;-)

Siwy1190

Witam
Ostatnimi czasy zajmowałem się zacierem wujka Jessie, niestety nie spełnia on moich oczekiwań. Może i zapachowo wychodzi jakiś napój whiskopodobny, lecz smakowo to z whiskey ma niewiele wspólnego. Whiskey to jest z kukurydzy a z cukru to można najwyżej bimber zrobić :).
Moim zdaniem szkoda zachodu i jest dużo więcej pracy przy takim nastawianiu niż klasyczne zacieranie kukurydzy. Zrobiłem zacier JackDaniels: kukurydza, słód i żyto, scukrzałem słodem, wykorzystałem dunder z poprzedniego zacieru, pożywka + fermiol.
Po miesiącu leżakowania z dębem palonym i odrobiną syropu klonowego wyszedł trunek godny zainteresowania i nawet nie będę porównywał z WJ, bo sensu nie ma. Smak prawdziwej whiskey z kukurydzy, a nie z cukru. Niech sobie leżą buteleczki, aż się kurzem przykryją

Rusin

Witam jestem początkującym bimbrownikiem i mam pytanko. Co to jest ten DUNDER? Czy jest pozostałość po zacierze w kegu? Czy coś innego.

Tarczownik

Dunder to pozostałość w kotle po destylacji (czegokolwiek).

Johnex

A to nazwa wymyślona na tym forum, czy fachowa nazwa?
Mi dużo bardziej pasuje słowo "odwar"

Biedak

Ups... To co, od nowego roku zmieniamy terminologię?

Odyn

A co to jest bimber? No nie, troszkę zamozaparcia i użycie szukajki i wszystko jasne. Nie nabijajmy sobie postów...

Destylat

Mowa jest o tym samym - przynajmniej tak mi się wydaje. Jedyna rzecz zwróciła moją uwagę - to sposób traktowanie i przechowywania dundru z pozostałościami drożdżowymi. Jest to ważny element, właśnie ze względu na łatwość "popsucia" głównego najważniejszego składnika - czyli drożdży.
Być może trochę infantylnie na to patrzę, ale dopiero wgryzam się w temat drożdży. Jeszcze mało wiemy na ich temat, ale w/g mnie są jeśli nie najważniejszym to jednym z najważniejszych elementów całego procesu otrzymywania procentów (obojętnie pod jaką postacią). Winiarze mają duży szczegółowy dział dotyczący drożdży. Myślę, że u nas też by się przydał. Wiem, wiem - już jest. Ale zbyt pobieżnie traktowany. I przeważnie na zasadzie - dużo, szybko i bezboleśnie.

P.S. Wybaczcie ale coś mi się wydaje, że zaczyna się robić OT.

zigzak

Ten "dunder" nazywam, chyba nie tylko ja, gęstwą drożdżową. Wszystko zależy czy używamy drożdży górnej czy dolnej fermentacji, raz będzie to piana/kożuch, drugim razem osad.

Skorr

Nie, nie, nie... takiej zależności to akurat nie ma. Fermentacja górna/dolna odnosi się do temperatury i nie implikuje tego gdzie drożdże odpoczywają.

Wertykalny

Oczywiście, że implikuje.

Rebeliant

Rozjaśnij proszę, bo nie zauważyłem takiej zależności ;-)

Żeby nie było... W lagerze, w cydrze i cukrówce fermentowanych w niskich temperaturach miałem standardowo dość wysoką pianę w trakcie fermentacji burzliwej, piana zawierająca dość dużo gęstwy, osady na dnie znikome. Po fermentacji oczywiście wszystko opadło na dno. Wszystkie te rzeczy były oczywiście różnymi drożdżami fermentowane. Przy górnej fermentacji piana również występuje, bardziej obfita, ale to raczej z powodu intensywniej przebiegającej fermentacji. Po fermentacji oczywiście wszystko opada na dno, chociaż raz mi się zdarzyło, że piana praktycznie w ogóle nie opadła, zawierała bardzo mało drożdży, drożdże S-04, osad na dnie jednak był również.
Z moich obserwacji nie da się potwierdzić tezy o wpływie fermentacji górnej/dolnej na miejsce "odpoczywania" drożdży, wszystkie opadają. Jeśli chciałbym gęstwę z piany zbierać, to musiałbym pilnować i zrobić to pod koniec burzliwej fermentacji.

Haczyk

To nie jest tak, że dolne nie robią piany, a górne nie opadają. Rozróżnienie jest historyczne, ale ciągle aktualne. Dolniaki puszczone w górnym zakresie temperatur będą pracowały a'la górne, a górne w kilku *C po prostu nie wystartują. Drożdże górnej fermentacji w czasie fermentacji unoszą się przy powierzchni tworząc warstwę krążków, fermentacja tra szybko (3-5 dni). Drożdże dolne natomiast toną w brzeczce (chociaż tworzą przez jakiś czas również warstwę krążków), cała fermentacja odbywa się wolniej.

Merlin

Drożdż, jedne i drugie znajdują się w całej objętości, stąd zmętnienie, górne po prostu w większej ilości znajdują się na górze, ze względu na bardziej intensywną fermentację i tyle. IMHO twierdzenie, że górniaki fermentują "u góry", a dolniaki "u dołu" jest naciągane, przynajmniej mnie to nijak nie przekonuje, tu chodzi zasadniczo o zakres temperatur

Tags: