Menu główne

Łatwy Zacier Kukurydziany

Zaczęty przez Juliusz Cezar, Sie 01, 2024, 01:31 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Jiskra

Witam wsztstkich. No to stało się. Po burzliwym czytaniu całego temetu podjąłem decyzję o udaniu sie do sklepu ogrodniczego i zakupu 2 kg. kukurydzy pastewnej, balonu do fermentacji drożdży gorzelniczych 2 kg. cukru. Wszystko poszło ok poza jednym małym problemem, zepsułem ręczną maszynkę do mięsa podczas śrutowania. 30 letnia maszynka poległa naszczęście pod sam koniec zabawy pękł nożyk na pół. Powiem szczerze że było co kręcić. Przypominało to gwintowanie narzynką dwa w przód raz do tyłu. Cały przygotowany śrut zalałem wodą o temp. 40 stopni mieszając. Po odczekaniu az ostygnie do 30 zalałem wcześniej przygotowanymi drożdzami. Chłopaki tak się zabrały do roboty że zaczęły kipieć. Jeśłi chodzi o sam twór to w smaku i zapachu super. Czuc delikatny zapach zboża jakby mączka kukurydziana. W smaku też ok. Przed wlaniem drożdzy sprawdziłem cukromierzem. Było 18 blg. Co do psocenia to będzie to mój pierwszy raz wiec okaże się po. Będę używał sprzętu szybkowar oraz szklana chłodnica. Mam nadzieję, że się uda. Powiedzcie mi proszę tylko w jaki sposób mam sprawdzać temperaturę i jaką utrzymywać podczas zabawy. Czy wogóle z takim sprzętem jest możliwe, że coś wyjdzie jeśli zacier się uda. Pozdro 4 All.

Gerwazy

Jasne Taki sprzęt (pot still) najczęściej jest wykorzystywany do destylacji zbożówek i owocówek. Co do temperatury, to oczywiście mógłbyś zamontować termometr w szybkowarze ale nie jest to konieczne. Wystarczy, że spokojnie będziesz odbierał do mniejszych butelek cieknący/kapiący destylat, potem zmierzysz jego moc i te najsłabsze, "pachnące" drożdżami, przeznaczysz do osobnej destylacji. Oczywiście, pierwszą 50-kę (przedgon) użyj jako podpałkę do grilla lub nakarm białego mumina

Rysiu

Witam i dziękuję za odpowiedź. Zacier wstawiony wczoraj wariuje jak szalony. Bez przerwy wydaje gazy jak stara babcia. Zwrot z ruska pepeszą był trafny w 100 %. Jest tylko jeden mały problem. To co wydobywa sie z rurki to bardzo ostry zapach drożdży jakbym w szklance wody rozpuścił z kostke piekarskich oraz (mam nadzieje ze się mylę) zapach starych skarpet. Jestem ciekawy czy to dobra oznaka. Z tego co pisali inni to czuli łany zboża, a ja właśnie tak....

Yoko

U mnie na początku fermentacji czułem ładny zapach, ale jak nastaw był gotowy do destylacji to faktycznie zapach nie był zbyt zachęcający.

wiking

Z tym zapachem to bywa różnie /w moim wypadku/, ale generalnie zawsze po psoceniu /oczywiście używam wypełnienia miedzianego/, psota wychodzi pachnąca łąkami

DajMiodu

Właśnie gotuje się pierwszy zacier, ale mam pytanie być może głupie ale chciałbym się upewnić, czy w przypadku tego bourbona destyluje się raz czy 2 razy ?

sołtys

Ja destyluje 2 razy /zawsze/

Arfi

Dwukrotna destylacja pozwala Ci na dokładniejsze oddzielenie frakcji i tym samym trunek juz po kilku miesiącach do roku "dojrzewania' jest "gotowy" do picia. Ale tym samym jego smak i aromat jest mniej złożony.
Z kolei można też destylować tylko raz ale wtedy musisz mieć duże doświadczenie w określaniu momentów kiedy oddzielać niechciane frakcje. No i trunek obowiązkowo do dłuższego - nawet kilkuletniego "dojrzewania". Tym samym trunek jest "pełniejszy".

Tarnished

Jako, że śledzę ten wątek już ładnych kilka miesięcy, to już niestety nie pamiętam co było na tych 40 stronach - no może poza pierwszą, bo to przepis.
Wszyscy wiemy, że bourbon to co najmniej 51% kukurydzy (w rzeczywistości 70%), a resztę stanowią inne zboża. Pomyślałem więc, że mógłbym nieco zmodyfikować przepis i dodać do kukurydzy nieco suchego słodu jęczmiennego. Ale zanim "popsuję" sobie mój nastaw, to chciałbym zapytać czy ktoś już coś takiego popełnił?
Coś mi się majaczy, że o tym czytałem, ale nie za bardzo mi się chce przeglądać 40 stron. Nie zamierzam także dodawać ziarna w czasie gotowania jak to jest opisane w innym wątku, bo nie o to chodzi.
Podpowiedzcie proszę. Chyba nie jestem pionierem?

Gintama

To szkoda że Ci się nie chce przeglądać tych stron, bo tam wszystko masz to o co pytasz /nie bądź leniem

ta_moko

Tak sądziłem, że spotkam się z taką odpowiedzią. Cóż, nie pozostanie nic innego jak wertowanie strona po stronie raz jeszcze.
Pozdrawiam

GarbatyZbyszek

Dodawałem słód wędzony i żyto w ilościach 12 i 8%. Ja specialnych różnic nie odczułem, może za mało tego było.

Tictak

Zastanowię się więc co zrobić z nowo zakupionym słodem jęczmiennym w ilości "aż" 2 kg.
Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję

Oktan

Witajcie,

Zastanawiam się co zrobić z alkoholem otrzymanym po destylacji z drugiego nastawu.
Mam dwie opcje:

1. Dodać to do gotowania trzeciego. Następnie przedestylować urobek ponownie.
2. Połączyć z destylatem z trzeciego gotowania i puścić drugi raz.

Czy będzie jakaś różnica w jakości między tymi dwoma opcjami??

Yhwah

itam Kolegów Psotników .
Wczoraj puściłem na rurki mój nastaw (zacier). Prosił bym o pomoc w dowiedzeniu się ile dało mi alkoholu zboże użyte do nastawu. A więc krok po kroku:
W garnku 15 litrów zagotowałem wodę i dodałem 1,5 kg słodu jęczmiennego własnej produkcji, 1,5 kg kukurydzy drobno mielonej, 1 kg mielonego jęczmienia . Do tego dodałem enzym Alpha Amylaza 4 g ostudziłem i dodałem 3 kg cukru. Uzupełniłem to wszystko do 30 l wody. Drożdże Coobra Whisky Yeast+AMG. Czas pracy 3 dni Blg -2
Puściłem nastaw na szybkowarze 9 l z deflegmatorem wypełnionym zmywakami ( 3 razy po 8 l =24 l ) Otrzymałem 2.55 l alkoholu 50% max kapało 68%. Blg początkowe 15.
Do resztek zboża w beczce dolałem wody 30 l , 5kg cukru i po kilogramie kukurydzy i jęczmienia. Dalej ładnie chodzi.
Pozdrawiam

Tags: